Pogoda ma być jeszcze ponoć złota polska jesień.Na razie pada

.
Ale z drugiej strony to szybciej powschodzi.Można jeszcze spróbować, przy takiej wilgotności powinno szybko powschodzić.
Taki trawnik ;) to koło zamknięte.Kosząc i rozrzucając to z powrotem siejesz ponieważ kosisz późno to juz są nasienniki, resztę sama natura zrobi.
Trawnik jest jedną z najbardziej pracochłonnych częsci ogrodu.A i tak mogą być potem niespodzianki.Jak u mojego sąsiada.Woda zalała, gnił ten jego żurnalowy trawnik a potem przyszedł kret.I znowu od nowa robota
Jedynym minusem takiego trawnika może byc to , że można potem i niespodzianki znaleść na rabatach.
Ja nie kontroluję tego za bardzo.Tam gdzie ma być nowa rabata to idzie ocet z solą, a potem szpadel , kompost i sadzę .
Nie sypię wapna , nie odkwaszam.Szkoda mi czasu i pieniędzy

w sumie jak wszystko pokryje się mchem to też będzie dobrze.
Wyrywam tylko siewki leszczyn , czarnego bzu , klonu i etc.siewki drzew. Irysy się same sieją juz w tej chwili.Pomidory , paprocie / to przyniesione z piwonią.
Zbyt słaba ziemia, zbyt wysoki poziom wód gruntowych, a także śniegu zawsze u mnie nasypie i na wiosnę chlapa to trawnik zbędny koszt.