


Pozdrawiam,
Ciekawe tylko dlaczego w dłuższym okresie rozwoju firmy, większość decyduje się na inwestycję w sprzęt ?? Może dlatego, że zamiast płacić 600 zł za wynajęcie koparki na 6 godzin, można zapłacić taką samą ratę kredytu lub leasingu, a sprzęt wykorzystać również następnego dnia lub też przejść do następnego zlecenia, gdzie użycie tej maszyny będzie zyskiem. Można również świadczyć usługi tak jak inni, od których wcześniej podobną maszynę wypożyczyłeś. Ja nie mówię, że od początku trzeba kupić sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy złotych, bo nawet nie bardzo wiadomo co tak naprawdę jest potrzebne i co najlepiej wybrać. Nabyte przez lata doświadczenie, pozwala natomiast dostrzec zalety niektórych urządzeń i pomaga w decyzji, czy warto w coś takiego wejść.Mozesz tez wynajäc maszyne z operatorem na czas zlecenia i zakonczyc to w pöl dnia. Nie generujesz sobie kostöw stalych przez caly okres leasingu. jeśli okaze sie w przyszlosci ze masz tych zlecen co niemiara, kupujesz maszyny w formie ci dogodnej. Ale na poczätek? Duze inwestycje bez stabilnego portfela zamöwien, to chyba malo rozsädna decyzja?
Chyba ze wygrales w lotto/odziedziczyles duzy spadek/przejäles tä kase co wsiäknela w Amber Gold, wybierz coś z tego. Ale po co wtedy w ogöle pracowac?
No wlasnie dlatego, odpowiedz w tym samym poscie_mackro_ pisze:Ciekawe tylko dlaczego w dłuższym okresie rozwoju firmy, większość decyduje się na inwestycję w sprzęt ?? Może dlatego, że zamiast płacić 600 zł za wynajęcie koparki na 6 godzin, można zapłacić taką samą ratę kredytu lub leasingu, a sprzęt wykorzystać również następnego dnia lub też przejść do następnego zlecenia, gdzie użycie tej maszyny będzie zyskiem
A poza tym majäc ugruntowanä pozycje na rynku i doswiadczenie, mozesz z duzä dozä prawdopodobienstwa przewidziec obroty w nastepnym sezonie i okreslic potrzeby ludzkie i sprzetowe. Chyba ze parlament cos wymysli, ale na to juz nie mamy wplywu._mackro_ pisze:Nabyte przez lata doświadczenie, pozwala natomiast dostrzec zalety niektórych urządzeń i pomaga w decyzji, czy warto w coś takiego wejść.
Cos musialem przekrecic, to na pewno znaczy co innego._mackro_ pisze:Może dlatego, że zamiast płacić 600 zł za wynajęcie koparki na 6 godzin, można zapłacić taką samą ratę kredytu lub leasingu,
Wielu to znaczy większość czy może znaczną część ale nie większość?Wielu klientów nie chce profesjonalnego projektu. Chcą ogrodu pod swoje dyktando
Co do późniejszej pracy, to póki co w Polsce rynek pracy dla architektów krajobrazu dopiero się rozwija, ale zdolna osoba, która jednocześnie nie boi się zamienić w ogrodnika i pobrudzić ręce przy realizacji swoich wizji, powinna sobie poradzić.
O właśnie, realizacja swoich wizji. To mnie interesuje. Czy jako technik architektury krajobrazu miałbym w pracy możliwość realizowania swoich wizji czy w praktyce byłbym jedynie wykonawcą czyichś projektów?realizacji swoich wizji, powinna sobie poradzi
Gdy zobaczyłem te punkty w opisie pomyślałem: ,,ale fajnie, projektowałbym i realizował zazielenianie podwórek domków czy nowo wybudowanych bloków, wprowadzał bym południowy krajobraz dobierając gatunki roślin jak najbardziej przypominające wyglądem południowe rośliny ale jednocześnie mogące zimować w gruncie bez żadnych osłon.''.-planowanie i projektowanie terenów zieleni miast i obszarów wiejskich
-wybór drzew, krzewów, bylin i innych roślin do zaplanowanych nasadzeń
To by trochę wyjaśniało zamiłowanie do iglaków bo nie gubią liści na jesień . No ale zimozielone liściaste krzewy i drzewa też nie gubią liści na zimę. Iglaki są tańsze. Ale posypywanie ziemi kamykami ale nie takimi polnymi tylko ozdobnymi też nie jest tanie.Gmina czy też deweloperzy oczekują ogrodu tanio i dla leniwych, aby pielęgnacja zajmowała jak najmniej czasu i jak najprościej.
Gminy/miasta/deweloperzy organizują przetargi przeważnie na wykonanie ogrodu wg projektu który istnieje, nie masz więc wpływu na to jak będzie wyglądał ogród, a jesteś jedynie wykonawcą czyjegoś pomysłu. A u deweloperów to najlepiej tanio lub za darmo, albo nie odbiorą wykonanej roboty co narazi na bankructwo oczywiście wykonawcę.
Gotowy projekt skądś musieli wziąć. Ktoś musiał to zaprojektować. A żeby wybrać kogoś kto zaprojektuje to chyba zorganizowali jakiś przetarg.Gminy/miasta/deweloperzy organizują przetargi przeważnie na wykonanie ogrodu wg projektu który istnieje
Pozostają jeszcze klienci indywidualni.w dużych biurach nie ma raczej techników, a osoby z literkami mgr przeważają.
Wielu klientów nie chce profesjonalnego projektu. Chcą ogrodu pod swoje dyktando