Działeczka- marzenia się spełniają !

[maja79]

Aniu,przepiękny jest ten Twój mały raj każdy by taki chciał kochana...więc z tego co zrozumiałam to te wszystkie zioła siałaś wprost do gruntu? to ja zrobie tak w tym roku ...kupuję zioła w sklepie niestety. Brak mi troszkę pomysłów,ale bacznie będę je podglądac u Ciebie Andzia,jak tylko mi pozwolisz. Sałatę uwielbiam,więc chyba tez pokuszę się i posieję ją już w domu na rozsady,też nigdy tego nie robiłam,ale to znakomity pomysł,żeby wcześnie mieć warzywka .Jeżeli chodzi o warzywnik to moje doświadczenie jest bardzo małe...zawsze skupiałam się tylko na kwiatach przydomowych Dom kupiłam całkiem niedawno,stary....właśnie nasz remont dobiegł juz prawie końca,więc najwyższy czas zabrać się za ogrody nie wiem jeszcze jak i co,ale próbuje,próbuje,próbuje i już idę w zapartę. Mam nadzieje że pomożesz mi w tym Aniu buziaczki na ten zaśnieżony zimny dzionek. Słoneczka dużo

[beatas22]

Aniu naprawdę cudny ten Twój raj. Działeczka o jakiej marzę. Ale jak piszesz, że marzenia się spełniają to może i moje malutkie tez kiedyś się ziści
Na chwilę obecną mam taki kawałek ziemi jak Ty, ale jest to wydzielona część działki u teściowej. A ja niestety tak jak bardzo marzę o działce własnej tak i o tym by jej tak często nie oglądać
Bardzo spodobał mi się pomysł, który pokazałaś z tymi doniczkami na drążku i na pewno wykorzystam u siebie na zioła właśnie
Pozdrawiam

[nyna76]

beatas22- Tak to jest z tymi teściowymi.... Ale pomyśl, że nie do końca jest chyba zła skoro powiła dziecię płci męskiej za którego wyszłaś za mąż.... No chyba, ze wszystko odziedziczył po teściu....

Szukaj swojej działeczki, czasem ludzie się zamieniają, powieś wszędzie swoje ogłoszenia, jedź do prezesa Waszych ROD, czasami działkowicze ogłaszają się tylko u nich. Teraz ponoć kryzys, ludzie sprzedają.
Moja działeczka właśnie czekała na mnie. Byłam pierwsza która zadzwoniła i ze względu na przystępną cenę i położenie od razu powiedziałam, ze kupuje, nie widząc jej nawet. A wchodził w grę tylko ten jeden ROD, po za miastem. trzymam kciuki.

[nyna76]

Albo ostatnio czytałam o kobietce, która odkupiła kawałek pola kukurydzy od rolnika, postawiła domek drewniany i teraz się zagospodarowuje. W sam raz na weekendowe wypady.

[beatas22]

U nas na sprzedaż są tylko te piękne, zadbane i nieosiągalne przeze mnie ze względów finansowych. Owszem jest sporo zaniedbanych, nieogrodzonych, bez altanki i to właśnie te mnie interesują najbardziej, bo mogłabym zrobić sobie wszystko od podstaw sama (czego się nie boję). Ale niestety takie choć szpecą są NIE NA SPRZEDAŻ. Rozmawiałam już z nie jednym prezesem o nich ale w odpowiedzi ze skwaszoną miną słyszałam: "taka młoda i chce kopać, co Pani bedzię tu robić? " ot i tyle
Pozostaje mi walczyć z tym stereotypem, jednak bez skutku
A moja teściowa? Nie pisałam, że jest zła. Ale jej dziecię, którym jest mój mąż to jej jedyna zaleta

[nyna76]

W takim razie idź do tego kto stoi nad tym prezesem , bo coś mi tu śmierdzi... Zapewne są na sprzedaż ale dla członków jego rodziny.
Po za tym złóż podanie o przydział działki na piśmie, a potem co tydzień jeździj do niego, zobaczysz że coś się znajdzie. Zapytaj o działki, których nikt od lat nie opłaca i z którymi ludźmi nie ma kontaktu, on ma obowiązek po kilkuletnim braku pobytu na działce i bezskutecznej korespondencji z właścicielami po prostu ja odebrać i przydzielić następnym chętnym.
Przypomnij mu o obowiązkach, bo jak nie to złożysz skargę. Trzeba ostro niestety z niektórymi. Cel twój jest szczytny, a on mataczy.

[gosiakmala]

Aniu u mnie ta mieta to rozrosła się na cały warzywniak jak perz .

[nyna76]

Tak Gosiu, bo ona straszliwie sie rozrasta z korzeni. Więc albo co roku okroisz trochę korzenie, albo posadź ją w kilku donicach bez dna i wkop po prostu w ziemie . Ja tak właśnie zrobię. I wsadzę nie bezpośrednio w warzywniku, ale obok w takim cienistym zakątku.

[nyna76]

A oto moje dzisiejsze zmagania. Maleńka spała, Mateusz zrobił co swoje czyli słoneczniki i wszyscy byliśmy zadowoleni....



Sałata masłowa, dębolistna i flamenco. Będzie jeszcze rukola i endywia...


Kobea dostała nowy domek, a ziemia przygotowana już dla bobu, który się jeszcze moczy, jutro siew pierwszej partii


Przepikowana szałwia


Tylko małżonek oniemiał po powrocie z pracy. Wcześniej był to nasz wspólny parapet, ale chwilowo jakby nie ma do niego praw... Powiedział, że przecież nic nie mówi.... Pocieszyłam go , ze to tylko na kilka miesięcy zaledwie.



Reszta kobei czeka i szałwia też...

[maja79]

Aniu super wiosennie u Ciebie

[nyna76]

Jak ci sie widzi moja szałwia? Zawodowo, co?

[maja79]

Wspaniała kochana,ja akurat na Szałwi się znam,powiem skromnie
PROFESJONALISTKA z Ciebie

[nyna76]

ano właśnie, mam się od kogo uczyć.... Ja zasadziłam taką fioletową i posadzę ją ze starcami ( lub mrozami jak mawiają inni) Nasiona starców kupiłam, ale nie będę ich wysiewać. U nas kosztują 2.5 za szt, a ja wybieram takie które można rozdzielić na 2 i zawsze pięknie rosną. Więc mam je po 1.25 . No chyba, że się kiedyś doczekam ogromniastego parapetu albo jakieś widnej i cieplej piwniczki.....to kto wie.

[maja79]

Dzień Dobry Aniu wstawaj śpiochu

[nyna76]

Ja już od 7 na nogach.. Olcia śpi, Mati rąbie drugie śniadanko, a ja tu hycnęłam na chwilkę i zaraz zmykam do wsadzania bobu.
No i prasowanie.....