
Z kaktusiadą to na pewno nie jest sprawa odległości, bo to rzut beretem od Będzina.
Moja żona jest mi nie odłączna więc opcja wyjazdu jest bardzo kusząca, wspólne weekendy poza domem zawsze mają to coś

Raczej żonka mnienyskadu pisze:
Piotrze, więc w czym problem, zabierasz żonkę i gitara
Na szczęście to fajna kobitka. Myślę, że z chęcią sama by się zabrała za kaktusy, ale pewnie jej nie dasz.Rejden pisze:No wiecie dziewczyny bo mnie to żona "krótko trzyma".