Cześć
Marzenko 
Sierściuchy się dogadują i to bardzo dobrze, ale profilaktycznie są wysterylizowane żeby jakiejś niespodzianki nie było

Natura tak wariuje że nigdy nie wiadomo co by mogło się zdarzyć
Fuksje uwielbiam, po raz pierwszy mam odmianowe i już wiem jakie błędy popełniłam i na przyszły rok będę mądrzejsza

Mam nadzieję, że wszystkie fuksje i pelargonie uda mi się przechować na przyszły rok
Ja też się cieszę, że mogłyśmy się poznać i czekam z utęsknieniem na kolejne spotkanie
U mamusi w porządku, szalaje na swojej działeczce i na pewno też cię pozdrawia
Szefa mam spoko, całe szczęście bo fo mam właczone cały czas jak jestem w pracy
Kubasiu - mi ta nasturcja tżz strasznie się podoba i chyba znowu ją wysieje na przyszły rok ale chyba poszukam odmiany Night&Day (bordowa i kremowa) i Salmon Baby (łososiowa) - cuda. Zwierzaczki zostaną wyminiane jak wrócę do domku, na pewno się ucieszą bo to straszne pieszczochy
