Co tam u mnie?
opatykowałam teren pod warzywniak,folie,dywany g dały,nawet pod ta niebieska folia jakby ich było więcej

to mnie czeka pozbycie sie tego do końca miesiąca

tu tez po trochu dosadzam,widać już liliowca,główkę piwonii,floksa,pęcherznica sie przyjęła,za to krzewuszka chyba zmarzła

maliny to tylko patyki,wsadzone jesienią
za to agrest odbija,chociaż był trochę zdeptany przez przypadek

inne nasadzenia jesienne budzą się do życia

forsycja sie przyjęła wsadzona wczesna wiosna przed tym mrozem

za to miskant to porażka

wsadzony był na jesień i okryty,buuu
jeden z moich tez nowych nabytków to pomarańczowy wiciokrzew

posadzony przy tej kratce,będzie to moje ulubione miejsce z widokiem na stawik

po za tym znalazłam dzika róże,dziele ja na mniejsze i obsadzam skarpy wokół domu

co tam jeszcze posadziłam 11 róż okrywowych,rabatowych i pnących,wokoło domu
planuje tam mieć tylko róże i lawendę(posiałam ja na parapecie,póki co)

no może glicynie zostawię przy tej pergoli o ile odżyje bo w tej chwili suchutka
co tam jeszcze

obrzeża skończone i "produkuje "korę która wysypuje przy tujach
jeszcze parę widoczków mojego oczka w głowie(nie skończonego)

dziękuje za uwagę
