Lidko, postaram się tego benjamina nie ruszać przynajmniej dopóki będzie w doniczce przyściennej, a potem najwyżej zrobię tak, jak radziła
Anjja, że zaznaczę czymś doniczkę, żeby ją zawsze móc ustawić w takim samym polożeniu, bo przecież czasem trzeba okno umyć albo odkurzyć.
mniodkowa, skoro u ciebie na północnym dał radę, to na wschodnim chyba tez sobie poradzi, oby. Jednak chyba z sadzeniem do doniczek wstrzymam się do przyszłego tygodnia, bo w sobotę robimy 40 męża, więc będzie dużo innej roboty.
Iwonko, bardzo się cieszę i widzę, ze ty jesteś bardzo zadowolona z tej przemiany, to najważniejsze.

Najlepsze jest to, że mając cię za młodszą zawsze mnie ciągnęło jednak do ciebie. Widać podświadomie wyczuwałam, a raczej odczuwałam czytając, co piszesz i jak piszesz.
mika, ten kwietnik to konieczność już prawie była, bo miałam dość przekładania kwiatków w tą i z powrotem podczas wietrzenia. U mnie rozporowy nie ma racji bytu, bo mam prawie trzy metry wysokości mieszkania, chociaż było więcej, ale sufit mąż obniżył, ile się dało.
Po twojej wypowiedzi odnośnie storczyków w wodzie chyba zacznę to stosować, jak moje keiki podrosną.
Mojej gwieździe tanim kosztem przystroiłam doniczkę.
Grudnik z polomarketu kwitnie, odpukać. Na opakowaniu napisali, żeby podlewać często niewielka ilością, więc chyba będę zraszać ziemię tylko co dwa dni, jak to robię z fikusem pumilą
A ten z targu paskud ani myśli, a tu już początek grudnia
