Moniu, wg. tabeli u mnie jest strefa 3b-4a. Najniższą zaobserwowaną temperaturą było -35st. ubiegłej zimy przez tydzień, w nocy. Ze względu na dużą ilość śniegu nie było jednak tak dużych szkód w różach jak w roku poprzednim czyli 2009/2010, gdzie była temperatura -34 st, ale nie było śniegu. Dlatego podaję wytrzymałość moich róż do tej temperatury, bo na pewno miały gorzej. Ponadto wiosna 2010 przyszła do mnie tak na prawdę w maju, bo wcześniej ziemia była zamarznięta na kamień, więc dochodzą tu jeszcze problemy z suszą fizjologiczną. Przez zadrzewienie działki ziemia tak szybko się nie nagrzewa i jeszcze w maju znajduję lód w miejscach zacienionych, w kompostowniku i grubo wyściółkowanych.
Dodam jeszcze kilka które rosną u mnie bez problemu: Rosa Centifolia Muscosa, Centifolia `Petite de Holande`, Rosa Mugosa `Blanc Double de Coubert`, rugosa `Pink Grootendorst`, `Red Dagmar`, `Ritausma`.
Alba Rose przysypana śniegiem też pięknie przezimowała czyli jeżeli można ją zasypać kopczykiem na całej wysokości i szerokości, to powinna sobie poradzić. Ale to musiałby być duży kopiec.


Carier jest osłonięty od północy płotem z tujami, po prawej ma tuję, za plecami trawę, której nie ścinam na zimę, po lewej drzewo i jak marznie tak marznie.
Ciekawa jestem jak przezimuje Rose de Recht zachwalana przez forumki i Bonica.