mniodkowa...no nie, normalnie od takiej ilości grudników głowa by mnie rozbolała . To ja jestem twarda sztuka umyśliłam sobie że biały lub żółty a jak nie to wcale. ;:78 . To już decyzja ostateczna i twardo będę się jej trzymać. No chyba że by coś pod wpływem chwili się zmieniło.
Te maluszki to od Teśki, więc nie odmówiłam im, podhoduję i.. zależnie od kolorków - jak takie mam to wydam w ludzi a te "moje" to uszczknięte z moich grudniczków bordowego i pomarańczowego i też na wydanie niech się ukorzenią, trochę podrosną i ktoś się będzie cieszyć
I wcale tak dużo miejsca nie zajmują jak Wam się wydaje to przecież malutkie kubeczki..
Ale wiecie jaka dzielna byłam???
Pojechałam do OBI... półki za krótkie na moje potrzeby więc poszłam do kwiatków - trzymałam w ręku storczyka z 26,99 na 16,99 - już prawie był w koszyku bo kolorek fioletowy taki miał... ale przypomniałam sobie jak Teśka mówiła, że w OBI naszym z przędziorami kwiatki sprzedają... no i do tego te storczyki dosłownie kąpały się na stojaku... to sobie odpuściłam...
Obok jest Kaufland... więc "po rukolę" - rukola w koszyku... ale grudnikom się oparłam JESTEŚCIE ZE MNIE DUMNI???? były bordowe (takiego rok temu kupowałam tam właśnie i teraz jest duży i piękny) i jeszcze jakieś różowe... (a takiego a nawet ładniejszego kupiłam w B..ce)... były i białe... ale odmówiłam ich wołaniu
Na więcej wojaży czasu nie starczyło bo dostałam telefon, że M zaprosił kolegę z Poznania do nas na obiad... więc ten obiad trza było napichcić... Jutro za to w Biedronce w ofercie pewne cuda mają być... odnotowane na karteczce już, bo ja przez ostatni swój zawód sklerozy nabawiłam się....
Agusia Ty faktycznie nam tu już mocno grudnikowo- zakręcona jesteś. Ale, że się oparłaś tym kauflandowym -
oj to ja Ci gratuluję tej silnej woli.
A ja zajrzałam dzisiaj do tej drugiej B... i tęczowych nie było. Czyli pozostaje mi śliczny uśmiech do Ciebie na wiosnę.
mniodkowa, ja jestem z ciebie naprawdę dumna. Może załóżmy grupę AK (Anonimowych Kwiatoholików i wspierajmy się i chwalmy nawzajem.
To może ja zacznę: mam na imię Jagoda i nie kupiłam kwiatka od ostatniego piątku.
O widzę śliczne grudniki upolowałaś. Muszę i ja do bie... się wybrać może i u mnie takie cudeńka znajdę
Ja do AK się nie zapisuję bo pierwsza bym skusiła
rapunzel pisze: Może załóżmy grupę AK (Anonimowych Kwiatoholików i wspierajmy się i chwalmy nawzajem.
To może ja zacznę: mam na imię Jagoda i nie kupiłam kwiatka od ostatniego piątku.
Kolej na mnie - Joanna - ostatnie kwiatki kupiłam ponad 3 tyg temu(wymiana się chyba nie liczy )Dziś oparłam się pięknemu zdrowiutkiemu,zółto-bordowemu Dendrobium, na punkcie którego mam bzika, za wyższy cel stawiając sobie zbliżającego się "Mikołaja" i prezenty dla dzieci i chrześniaka - jestem z siebie dumna Co prawda chciałam się "pocieszyć" kawą(rośliną), licząc, że ją drastycznie przecenili, bo trochę juz stoi i straciła na "urodzie" jednakże chyba czuli, że tam będę, i nie dali mi się pogrążać nadal w nałogu, twardo trzymając cenę.....