witaj Justyno
wstyd się przyznać,ale twoja pewność jest zbyt śmiała-plany są mgliste
niestety tempo prac zawsze było u nas ....ślimacze-wcześniej to dzieci pochłaniały całą energię,a teraz cosik brak już energii i sił.
Muszę poczekać ,aż mąż będzie miał natchnienie i czas,siły,aby zrobić odpływ /nawodnienie

jak posadzę wczesniej roślinki to wszystko mi zniszczy
myslałam,że te ,które już zakupiłam posadzę w jednym miejscu,na środku...

oj coś kiepsko to widzę
w tym roku dokończę przód-pod świerkiem-posadzę rh...
swoje marzenia o pięknych kwiatkach rekompensuję sobie kaktusikami

]
dzisiaj odsłoniłam /poluźniłam trochę osłonę magnolii ,hortensji i pierisa
jak myślisz zostawić osłonkę czy wystarczy igliwie?
czy wierzchołki pierisa są do uratowania czy je oberwać?kiedy?
pozdr
Asia
ps.widzę,że jesteś z Kaszub

bliziutko

wybierasz się na spotkanie forumków?