Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Dzięki za odpowiedź. W sumie to nie liczyłem ,że ktoś odpisze. Decyzję jakby podjąłem. Zamówiłem powyższe borówki klejone i pojemniki produkcyjne 35litrowe z niby dedykacją pod borówki( konkretne sitko na dole) w cenie około 16zł. Na dno doniczki pójdzie kora i odrobinę wymieszam z kwaśnym torfem. Na górę dam cienką warstwę trocin sosnowych lub igieł z działki żeby nie parowała woda latem a zimą żeby trochę chroniło korzenie. Mam nadzieję ,że z tym podlewaniem się nie zajadę, słońca na szczęście nie ma tam non stop. Z paprykami i pomidorami lekki problem był podczas wakacji a tak to kilka dni dawały sobie radę , ale to małe donice 10l. Gdybym miał duży taras to pewnie bym się nie bawił w półwysokie i wziął duże donice. Widziałem u ciebie na filmie jak wysoka porasta donice po 2 latach. Stąd też decyzja o półwysokich.
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Dobrze ,że wziąłem jednak te większe donice 35. Chippewa 3 letnia wcale się taka mała nie wydaje w tej donicy. Gdybym miał większy balkon to może nawet szarpnąłbym się na 45l. Najbardziej się obawiam przerośnięcia donicy korzeniami ,bo wtedy moim zdaniem zdolność zatrzymywania wody jest znikoma i roślina żłopie na potęgę. Ciekaw jestem na ile to czasu starczy do przerośnięcia donicy.
Krzaczki mają ładny krępy sztywny wyprostowany pokrój. Polaris na jednym pędzie z p9 , northblue niewiele mniejsza od chippewy. Wydaje mi się , że jest szansa prowadzić dość smukło by nie zajmowały dużo miejsca. Na Chippewie sporo pąków kwiatowych , trochę na NB i 2 pąki widoczne na szczycie Polarisa.
Krzaczki przebarwiają się na czerwono i pełnią teraz rolę ozdobną , aż miło się spojrzeć na okno balkonowe skierowane na chippewe.
Krzaczki mają ładny krępy sztywny wyprostowany pokrój. Polaris na jednym pędzie z p9 , northblue niewiele mniejsza od chippewy. Wydaje mi się , że jest szansa prowadzić dość smukło by nie zajmowały dużo miejsca. Na Chippewie sporo pąków kwiatowych , trochę na NB i 2 pąki widoczne na szczycie Polarisa.
Krzaczki przebarwiają się na czerwono i pełnią teraz rolę ozdobną , aż miło się spojrzeć na okno balkonowe skierowane na chippewe.
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Sadząc borówki na lekkiej górce zostawiłem sobie jeszcze sporo miejsca na leśną próchnicę i pozbierałem trochę patyczków sosnowych będących w stanie rozkładu celem wprowadzenia mikroogranizmów glebowych.

https://i.postimg.cc/SQWFDkGD/111.jpg
viewtopic.php?p=6446132#p6446132
Nawożenie w donicy ograniczę do nawozów organicznych czy ekologicznych jak kto woli , bardzo możliwe ,że wybiorę opcję gotowego nawozu ze sklepu.
Jak nawozicie borówki w pierwszym roku i czy w ogóle nawozicie czy dopiero w drugim?
Uprawia ktoś borówki organicznie w donicy ?

https://i.postimg.cc/SQWFDkGD/111.jpg

Nawożenie w donicy ograniczę do nawozów organicznych czy ekologicznych jak kto woli , bardzo możliwe ,że wybiorę opcję gotowego nawozu ze sklepu.
Jak nawozicie borówki w pierwszym roku i czy w ogóle nawozicie czy dopiero w drugim?
Uprawia ktoś borówki organicznie w donicy ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 923
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Borówki są bardzo wrażliwe na przenawożenie i uszkodzenie korzeni zbyt dużą dawką. W donicach bardzo łatwo o to, dlatego daje małą dawkę mikrogranulatu, nie ważę tego ale jest to mała do średniej szczypta na doniczkę w zależności od pojemności w 3 dawkach. Dodatkowo nawożę nawozem rozpuszczalnym, który jest bezpieczny bo jest w małym stężeniu i nie szkodzi korzeniom. Widziałem jednego ,,artystę" na działce jak sypał sporą garść pod samą karpę a potem się dziwił, że mu nie rosną. To było kilka lat temu i do dziś mu nie rosną tak to szkodzi.
Oglądałem wczoraj film gdzie jeden szkółkarz co ma dobrej jakości sadzonki mówi ,że borówek się nie nawozi tylko dokarmia. Najszybciej działa nawożenie dolistne i na słabe krzewy warto podobno je zastosować a efekt jest niemal natychmiastowy?
Można dokarmiać naturalnie różną materią organiczną lub gnojówkami na jej bazie albo kupić korę iglastą lub podkładową(drobna) albo kupić Carbomat i rozsypać pod krzewami. Ja kupiłem na wiosnę 2 worki po 20 l i jestem bardzo zadowolony. Na wiosnę znowu kupię 2 worki a może nawet 4 bo mam tych krzaczków sporo.
Moim zdaniem dobrym sposobem jest łączenie wszystkich metod dokarmiania trochę kory, trochę igliwia, zrębek, Carbomatu, szczypta nawozu z mikroelementami i co jakiś czas zakwaszona woda specyfikiem rozpuszczalnym. We wrześniu dałem nawóz jesienny z siarką i borówki już się żółcą i czerwienią a na pędach pojawiają się pączki kwiatowe. Tylko na niektórych krzewach są za długo rosnące przyrosty ale tym się nie należy przejmować jak przemarzną to się wytnie przy cięciu wczesnowiosennym.
Oglądałem wczoraj film gdzie jeden szkółkarz co ma dobrej jakości sadzonki mówi ,że borówek się nie nawozi tylko dokarmia. Najszybciej działa nawożenie dolistne i na słabe krzewy warto podobno je zastosować a efekt jest niemal natychmiastowy?
Można dokarmiać naturalnie różną materią organiczną lub gnojówkami na jej bazie albo kupić korę iglastą lub podkładową(drobna) albo kupić Carbomat i rozsypać pod krzewami. Ja kupiłem na wiosnę 2 worki po 20 l i jestem bardzo zadowolony. Na wiosnę znowu kupię 2 worki a może nawet 4 bo mam tych krzaczków sporo.
Moim zdaniem dobrym sposobem jest łączenie wszystkich metod dokarmiania trochę kory, trochę igliwia, zrębek, Carbomatu, szczypta nawozu z mikroelementami i co jakiś czas zakwaszona woda specyfikiem rozpuszczalnym. We wrześniu dałem nawóz jesienny z siarką i borówki już się żółcą i czerwienią a na pędach pojawiają się pączki kwiatowe. Tylko na niektórych krzewach są za długo rosnące przyrosty ale tym się nie należy przejmować jak przemarzną to się wytnie przy cięciu wczesnowiosennym.
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Dwie przenawożone w ubiegłym sezonie borówki nie ruszyły ze wzrostem. Po wykopaniu okazało się że bryły korzeniowe były wielkości pięści i nie miały cienkich korzonków. Spróbuję od wiosny nawozić je dolistnie.
Jestem natomiast zadowolony z tego, że na pozostałych borówkach liście są jeszcze zielone i pędy nadal przyrastają. W wątku Borówka amerykańska-choroby jest wykres zależności tempa wzrostu pędów od temperatury gruntu na głębokości 15cm. Wynika z niego, że pędy ruszają przy 3 st. C. Wzrost ustaje przy temperaturze gleby równej 0 st. C.
Jestem natomiast zadowolony z tego, że na pozostałych borówkach liście są jeszcze zielone i pędy nadal przyrastają. W wątku Borówka amerykańska-choroby jest wykres zależności tempa wzrostu pędów od temperatury gruntu na głębokości 15cm. Wynika z niego, że pędy ruszają przy 3 st. C. Wzrost ustaje przy temperaturze gleby równej 0 st. C.
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
Borówki już od prawie 2 tygodni w pełni kwitnienia. Chippewa powolutku zbliża się do końca , już pojedyncze kwiaty opadają.
Mam problem z zapylaczami. Mój balkon unikają jak ognia. 4-5 metrów w linii prostej są kwitnące drzewka mnóstwo pszczół i trzmieli.
Na balkonie tylko raz widziałem pszczółkę i to jak rozpyliłem trochę miodu z wodą. Później już to nie podziałało. Stoi pojemnik z wodą i miodem i nie są zainteresowane.
Trochę ręcznie zapyliłem. Taki sam problem miałem z paprykami na balkonie. Liczyłem ,że borówkami będą bardziej zainteresowane , ale się przeliczyłem. Może to zrobiły jak byłem nieobecny, ale nie jestem pewny jeszcze.
W planach były na 2-3 lata i do gruntu miały iść. Nie wykluczam ,że teleportuje je po sezonie jak będzie słabo . Czas pokaże.
U was na balkonach w mieście też są takie problemy?
Mam problem z zapylaczami. Mój balkon unikają jak ognia. 4-5 metrów w linii prostej są kwitnące drzewka mnóstwo pszczół i trzmieli.
Na balkonie tylko raz widziałem pszczółkę i to jak rozpyliłem trochę miodu z wodą. Później już to nie podziałało. Stoi pojemnik z wodą i miodem i nie są zainteresowane.
Trochę ręcznie zapyliłem. Taki sam problem miałem z paprykami na balkonie. Liczyłem ,że borówkami będą bardziej zainteresowane , ale się przeliczyłem. Może to zrobiły jak byłem nieobecny, ale nie jestem pewny jeszcze.
W planach były na 2-3 lata i do gruntu miały iść. Nie wykluczam ,że teleportuje je po sezonie jak będzie słabo . Czas pokaże.
U was na balkonach w mieście też są takie problemy?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 923
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
U mnie latają takie małe trzmiele i murarki, te duże ,,bąki" też. Pszczół mało? Na Bluecropie są już zawiązki owoców. 20 czerwca już pojem borówek, klimat się zmienia. 15 czerwca rok temu jadłem Duka, Chanticleer. Ten rok jest jak na razie przyjazny dla borówki, trochę sucho jest ale przynajmniej jest mniejsza szansa na choroby grzybowe. Na balkonie borówek w donicach nie mam ale mam kawałek ziemi pod balkonem i tam mam z 10 szt. w donicach 25-35 l. Do jedzenia na rodzinkę wystarczy a są smaczniejsze niż te sklepowe a na dodatek bez oprysków co w sklepie jest niemożliwe.
Re: Borówka amerykańska - uprawa w donicy na balkonie
W gruncie najszybciej w tym roku ruszył Patriot. Tydzień temu miał jeszcze zamknięte pąki a wczoraj -5 , więc fart ,bo zapowiadają na razie koniec z mrozami. W tym roku będzie bardzo dużo w gruncie owoców. W zeszłym roku mrozy majowe większość ścięły.
Zapylaczy na działce zatrzęsienie w tym roku. U nas dosłownie jakaś łąka kwietna się chyba rozsiała i sporo Kurdybanka.Te niebieskie łąki które wyrosły w skupiskach wyglądają superancko. Dosadziłem dużo dużych z odrostów Śnieguliczek różowych które niebawem będą długo kwitnąć. Widzę ,że te krzewy świetnie sobie dają radę w każdych warunkach - idealne na każdą działkę i chyba jeden z najlepszych krzewów przyciągających bardzo długo i dużo zapylaczy.
Zapylaczy na działce zatrzęsienie w tym roku. U nas dosłownie jakaś łąka kwietna się chyba rozsiała i sporo Kurdybanka.Te niebieskie łąki które wyrosły w skupiskach wyglądają superancko. Dosadziłem dużo dużych z odrostów Śnieguliczek różowych które niebawem będą długo kwitnąć. Widzę ,że te krzewy świetnie sobie dają radę w każdych warunkach - idealne na każdą działkę i chyba jeden z najlepszych krzewów przyciągających bardzo długo i dużo zapylaczy.