Ogród Ignis05 cz2

[tu.ja]

U mnie róże wciąż jeszcze mają kopce. Niestety nad nimi nie wyglądają najlepiej. Kilka najczarniejszych łodyg trochę obciachałam. Najbardziej martwię się o jesienne nabytki. U mnie jakoś lepiej sprawdza się wiosenne sadzenie. Prawie zawsze wiosną wyrzucam to co jesienią posadziłam
A pogoda tradycyjnie już w kratkę Wczoraj cały dzień padało.

[Zabeczka101059]

U mnie niestety to samo z różami
niestety większość czarne pędy co źle wróży
o dziwo nawet źle wyglądaj te róże które tamtą mroźną zime całkiem dobrze zniosły
oj trzeba uzbroić się w cierpliwość

[Ignis05]

Krysiu a gdzie fotki ?

Grażko, nie nadążam za Tobą.
Musisz poczekać.

U mnie róże wciąż jeszcze mają kopce. ...Kilka najczarniejszych łodyg trochę obciachałam..........

Iza, u mnie to samo.
Bardzo powoli odsłaniam kolejne rośliny.
Musieliśmy wykopać sosnę himalajską, bo dorwało ją jakieś paskudne choróbsko i zima jeszcze jej dołożyła.
Miała jakąś dziwnie gąbczastą i miejscami ciapowatą korę i igły żółknące na całości. Próbowałam ją ratować jeszcze jesienią wycinając porażone gałęzie, ale to rozchodziło się dalej. Nie pomogły żadne opryski.

U mnie niestety to samo z różami ....oj trzeba uzbroić się w cierpliwość ..

Dzidziu kiedy widzę Twój awatarek , to mówię sobie : Witaj Kotku
A cierpliwości nigdy dosyć.

[mirdem]

Krysiu a jezyczka przetrwała zimę i ma nowe listeczki

[tara]

ja tez podobnie jeszcze nie bardzo odsłaniam kopczyki róż, czekam na kwitnienie fortycji, w tym roku chce się trzymać tej niepisanej zasady, kolejne moje chciejstwo powiększyć ilość irysów są śliczne, powolutku wszystko się budzi ze snu zimowego to widzę i słyszę u Ciebie, pozdrawiam

[Ignis05]

Krysiu a jezyczka przetrwała zimę i ma nowe listeczki .....

Mirka, bardzo się cieszę.
Mam nadzieję, że z czasem będziesz miała jej nadmiar.
Jeżeli nie będziesz obcinać jej kwiatów, to ona się bardzo fajnie rozsiewa.
Moje też już z ziemi wyłażą.

ja też podobnie jeszcze nie bardzo odsłaniam kopczyki róż, czekam na kwitnienie fortycji, w tym roku chce się trzymać tej niepisanej zasady, .....pozdrawiam

Aniu , też mam taki zamiar, tylko te forsycje to się nam tak ociągają ...
Miłego dnia

[Cebulla]

Oj Krysiu himalajki szkoda! To moje marzenie, tzn jedno z wielu

[trzynastka]

krysieńko ależ u Ciebie wszystko cudnie ruszyło widoki wspaniałe nic tylko oczy cieszyć

[oliwka]

Wczoraj wysłałam

Wyczytałam, że Kardynał Ci przemarzł Aż mi się wierzyć nie chce...

[Ignis05]

Oj Krysiu himalajki szkoda! .....

Dagmaro, bardzo mi jej szkoda.
Tak mi się marzyły jej długie rozwiewające sie na wietrze igły.
Kupowałam taką maleńką i już nawet sporo urosła i tyle z niej zostało

krysieńko ależ u Ciebie wszystko cudnie ruszyło widoki wspaniałe nic tylko oczy cieszyć...

Celinko, troszkę ruszyło i niestety trochę ubyło, jak już wcześniej pisałam.
Niektóre roślinki wymagają reanimacji, jak chociażby moje jałowce.
Na początek zostały oczyszczone z suchych wewnętrznych igieł i potraktowane promanalem. Zostały też sporo przycięte, bo zaczęły się przechylać. Teraz wyglądają tak :


Ale mam nadzieję, że uda mi się je przywrócić do dobrej formy. Tak samo , jak róże.

Wczoraj wysłałam .....Wyczytałam, że Kardynał Ci przemarzł .... Aż mi się wierzyć nie chce...

Oliwko , super, wielkie dzięki . Będę wyglądać posłańca.
Kardynałowi pędy podmarzły tak do połowy. A wszystko pewnie przez to lutowe ocieplenie, po którym stopniał śnieg
i przyszły siarczyste mrozy. Raz miałam wtedy nawet -26 stopni.

[Ignis05]

A tak wyglądają niektóre z moich róż :

Tu oprócz krokusów można dojrzeć przycięte badylki Westerlanda i Warszaw (chyba)


To jest Eden


A to Flamentanz


Całą śliczną i zieloną Louise Odier pokazywałam już wcześniej.

A tak wygląda piwonia drzewiasta, która ostro ruszyła w lutym a później chyba mróż ściął jej pąki.
Teraz coś wypuszcza od korzeni i obawiam się, czy to aby nie ruszyła jej podkładka.

[Ignis05]

Ale nie same porażki będę pokazywać.

Ostatnio ruszyły nawet żonkile,
pokazują się też pąki piwonii,
zakwitła chyba puszkinia i jeszcze jakieś krokusiki.







Wychodzą też hiacynty i sporo pąków jest na magnolii.

na razie pogoda nam się psuje, pada deszczyk i wieje wiatr,
ale mimo to jest dość ciepło, co u nas znaczy między 5 a 10 stopni.
Niech się do weekendu wypada i wywieje a później dobrze by zaświeciło słonko do pracy w ogrodzie.
Taki ze mnie weekendowy ogrodnik.

Teraz życzę wszystkim miłych snów i dobranoc

[magdala]

Moje róże wyglądają podobnie - ścięte bardzo nisko ....Tylko ,że moje w ogóle nie były zabezpieczone
Ale widać ,że okrywanie przy takich mrozach też wiele nie pomaga..

Kolorowo u Ciebie Krysiu ,ja na przyszłość muszę pomyśleć o krokusach ,bo na działce mam dosłownie kilka sztuk.

Co do piwonii drzewiastych -martwi mnie to,że moje dwie sztuki zostały poobgryzane przez dziki ,
na samym dole widziałam jakiś pąk ,ale góra jest cała połamana. Będzie coś z nich ??

[Ignis05]

Madziu,
Myślę, że te piwonie z czasem się pozbierają , tylko to będzie wymagało sporo czasu
i zdecydowanej ochrony przed dzikami

Pisałam, że odkryłam swoją przylaszczkę.
Ale teraz mam wątpliwości, czy to w ogóle jest przylaszczka.
Nie pamiętam teraz, co właściwie kupowałam w zeszłym roku na targach
Może to była jednak jakaś goryczka ?
Na pewno miał to być niebieski mały kwiatek.

Czy ktoś pomoże mojej pamięci ?
Teraz wyglada to tak :

[kogra]

Nie jest tak żle, wiosna już u Ciebie coraz bardziej kwitnąca....
U mnie już po krokusach i też pada, ale za to 15 stopni jeszcze teraz.
No to czekam na dalsze fotki....