Harryangel pisze:Może narobię jeszcze większego zamieszania, ale budleje Davida są czasem, i to wcale nierzadko, a już na pewno z łatwością mnożone z nasion.
Oj wiem coś o tym

bo sam w tym roku nasiałem jej bez liku, to co piszesz jest całkiem prawdopodobne! Łatwość wysiewania budleji może powodować, że zamiast rozmanażać z sadzonek niektórzy decydują się na rozmnażanie z nasion.
Bo to nie jest tak, że ja nie wiem jaką odmianę kupiłem, zapomniałem lub coś w tym rodzaju, ba! ja kupiłem wpomnianą powyżej budleję z etykietą Floramedia(!), którą mam do dziś ale co z tego skoro na etykiecie jest podane Buddleia Davidii i tyle, nic wiecej, żadnej odmiany, to może wskazywać na to, że jak słusznie napisałeś została rozmnożona z nasion.
Harryangel pisze:Co do mrozoodporności, to wyczytałem w jakiejś książce, że po wojnie stwierdzono naturalne rozsiewanie się budlei Davida na gruzach zbombardowanego Szczecina.
Szczecin to strefa 7B jak dla budleji to już przedsionek raju, bo może nie wszyscy wiedzą ale budleja w odpowiednim klimacie jest bardzo niebezpiecznym chwastem w Wielkiej Brytanii jednym z 20 najniebezpieczniejszych chwastów, niektóre stany USA chcą jej zakazać lub już to zrobiły.