Alu też tak uważam. Ślicznie ci dziękuję.alunia pisze:Ale ten bluszczyk jest cudowny![]()
Celinko dziękuję. Ja też się ciesze, bo bardzo mi się podobają te jego kolorowe listki. Tak myślę, że jak puści kolejną partię liści to chyba go przytnę, żeby się rozkrzewił.trzynastka pisze:Super że uratowałaś krotonabluszczyk śliczności
Super że uratowałaś krotonabluszczyk śliczności
![]()
Renatko może inni maja trudniej. Ja go tylko przesadziłam do nowej ziemi i spryskiwałam co jakiś czas. Przestawiłam w miejsce gdzie nie docierało do niego sł0ńce i nie miał ciepło. To wszystko.nuta23 pisze:Gratuluję odratowania Krotona bo czytałam, że łatwe to nie jest.
Anetko jeśli roślinka nie ma chęci do życia to niestety nawet nie wiem jak byśmy się starali to jej nie uratujemy. Mój może się przestraszył wizji wylądowania na kompostowniku albo to był jego chwilowy kaprys. Ważne że żyje.anetta pisze:Brawa dla krotonika
mój niestety nie miał tyle woli życia albo ja go tak ratowałam
A teraz pokażę wam coś czego się nie spodziewałam. Nawet M był w szoku jak to zobaczył. A już miałam tą roślinkę poddać strzyżeniu, bo za bardzo wyłazi z doniczki. A tu proszę kwiatki na sedum.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Nie wiem jak wy ale ja jestem w szoku. Nie przypuszczałam nawet, że ta roślinka kwitnie.

I na koniec smutna wiadomość wszystkie moje fiołki stoją w osobnym pomieszczeniu i poddane zostały opryskowi niestety. Mam nadzieję, że to im pomoże


