Mamba, gdybym miała w ogóle własną kuchnię... To też bym mogła coś z kamieniami...

Ty mnie tak nie chwal

Ty też niezła jesteś w te klocki, a wyobraźnia literacka u Ciebie mniam
Agnieszko

tym bardziej niespodzianka, że w zakamuflowanym, chłodniejszym miejscu sobie odpoczywa, i tu mu się chyba podoba, bo zapodał
Baśko dzięki wielka jesteś, to te

A jeśli chodzi o kaktusy, to sama dwa lub trzy lata temu wlazłam na kaktusowy wątek i dowiedziałam się że takie maluchy też kwitną

Wsześniej dałabym sobie coś obciąć, że to naklejone suszki

i bym bez czegoś chodziła
Mirka

,jasne, kochana kobieto, ale pod jednym warunkiem, określonym na pv
Dziś już poważnie myślałam nad zniesieniem karmnika, bo mimo słońca strasznie spadła temperatura...
Ale jednak ciągle dodatnia, więc czekam. Póki co sikorki zauważyłam zeszły o poziom niżej i wyjadają (mam nadzieję, że szkodniki) z warzywniaka i rabatek. Wcześniej siedziały na drzewkach i winogronach. jutro jak nie będzie padać, to M obiecał przekopać warzywniak.
Mało zaglądam ostatnio do własnego wątku, staram się śledzić na bieżąco Wasze, ale nie zawsze mi to wychodzi i często nie zostawiam śladów.
