Ewuniu witaj.
Gdy dla Ciebie kopałam, to wyglądały zdrowo, gdyż chorych bym Ci nie wysyłała.
Moim jakoś podejrzanie szybko liście zaczęły zasychać, ale kłącza miały zdrowe, a ostatnio, jesienią zauważyłam, że gniją im kłącza, chyba z nadmiaru wody, w dodatku są wyściółkowane korą, która zatrzymuje wilgoć.
Zobaczę, co wiosna przyniesie, te o zdrowych kłączach przesadzę do nowej ziemi.
Zdjęcia nie robiłam,ale wiesz, taką mają mazistą konsystencję.
