Prosiłbym o poradę, a własciwie ocenę sensownosci mojego pomysłu.
Mam przy północno-wschodniej stronie budynku pas ziemi składający się z :
(patrząc od góry):
-około 30 cm liści podagrycznika lekko przetkanego trawskiem wysokim i niskim, tu i ówdzie perz, babka i rdest ptasi
-jako ściółka drobny gruz, szkło, szlaka, puszki po piwie i butelki po nalewkach, niektóre z ubiegłego tysiąclecia.
-pod ściółką około 30-40 cm plątaniny korzeni, pomieszane z elementami w/w ściółki
-pod plątaniną korzeni tylko żółty piach z gliną, oczywiście pomieszany z elementami w/w ściółki
-sądząc po ilości kopców, mieszka tam przynajmniej pół tuzina kretów
-gleba stale wilgotna tak do 2 metrów od ściany, dalej zależnie od pogody.
Pas ziemi zakończony przy ulicy dwoma dębami o średnicy ok 70-80 cm i kilkoma klonami o średnicy 30-50 cm.
Teraz do meritum.
Wymyśliłem na tym kawałku ozdobną,cienistą, wilgotną rabatę i w ubiegłym roku zacząłem odchwaszczanie. Widłami wybierałem to i wywoziłem na kompost. Z metra kwadratowego było tego ok. 2 taczki. Bez ziemi. Policzyłem, że pracując w dotychczasowym tempie i przy tej samej wydajności będę gotowy w połowie 2017 roku.

I lipa, bo część roślin mam już zamówioną. Rok mogą porosnąć sobie gdzie indziej, ale dłużej nie.
Pomyślałem, że niezłym pomysłem będzie wynajęcie koparko-spycharki i zebranie ok 50-60 cm z wierzchu. Powstały dół zamierzam przykryć właśnie torfem, warstwą około 25 cm, przekopać ten torf z piachem rodzimym i obornikiem. Torf mogę zamówić w przedziale pH 4-7 z dokładnością do pięciu dziesiątych. Podobno. Na tą warstwę nawieźć ziemi rolnej, z pola. Pole na którym z reguły rośnie pszenica. Po roku przekopać/przeorać to powtórnie, coby warstwy się wymieszały, sadzić i podziwiać.
Pytanie brzmi, czy ten torf ma sens? Myślałem o nim ze względu na możliwości magazynowania wody. Przyczepa torfu jest tylko nieznacznie droższa od przyczepy ziemi, a będę potrzebował max po 5 przyczep jednego i drugiego, więc aspekt finansowy możemy pominąć. Jeśli z tym torfem to chybiony pomysł, nawiozę samej ziemi. Recznie już tego rył nie będę, za żadne skarby.
Bedę niezmiernie zobowiązany za każdą opinię, zwłaszcza od praktyków. Piotr.