Pracy było sporo i niestety na wiosnę będzie jeszcze więcej. Jak stopniał śnieg to okazało się, że krecik zajął się trawnikiem. Na wiosnę musimy cały zerwać - tak 30 cm ziemi, położyć siatkę przeciw kretom, przysypać ją i od nowa siać trawkę - dobry tydzień pracy bo wszystko trzeba ręcznie robić i na czas układania siatki trzeba przetransportować gdzieś tą ziemię - dużo pracy - ręce opadają - jak bym dorwał tego kreta to nie wiem jak by się to skończyło dla niego. Załamałem się jak to zobaczyłem
A te wszystkie solarne odstraszacze kretów to raczej nie działają. Codziennie jak jeszcze były widoczne pomimo śniegu słyszałem jak buczą, a teraz jak stopniał śnieg to kret dwa z nich (nie wiem jak) wypchnął z ziemi. Mam wrażenie, że ten kret zrobił to specjalnie żeby mi pokazać, że ma je głęboko w d.....
Dałem 4 odstraszacze na terenie na którym wg opisu wystarczyłby jeden i nic - kret jak był tak jest. Podkopał mi połowę karłowatych iglaczków - mam nadzieję, że nie przemarzły przez to
Czy ktoś mógłby mi doradzić w sprawie tego kreta? Plizzzzzz