Z moich długoletnich obserwacji wynika, że łosie rogi nie są aż tak delikatne jak się pisze ;)
U mnie zabieg przesadzania polegał jedynie na podsypaniu zwykłą korą, aby roślina bardziej wystawała z doniczki (bez zamiany ziemi)
Dodatkowo (o czym pisałem) zrobiłem otwory w bokach doniczek w celu lepszego przewiewu i kontroli wilgotności podłoża.
Od tamtego czasu roślin nie przesadzam, nie zmieniam doniczek (a roślinki mają sie dobrze

) z tego co kojarzę rozkładające się liście płonne tworzą swego rodzaju podłoże zbierające wodę.(większa roślina utworzyła już koronę, w czasie podlewania poprzez zamaczanie doniczki zwilżam także tą koronę poprzez wlewanie tam wody/spryskiwanie)
Myślę że skład podłoża zaproponowany przez Norberta jest jak najbardziej odpowiedni ;)
dagg A co się dzieje z rośliną? Może to nie sprawa podłoża, a innego czynnika
