grazynarosa22 pisze:Faktycznie śliczny Ci on
moje jakos marnie rosną....a Twój to taki bez cięcia...no to dlatego już taki duży
też bym się załapała na gałązkę ?
Piszesz,że Twoje marnie rosną bo warunki w tym roku wyjątkowo niesprzyjające - wiosna jakoś nie może wybuchnąć całą swą siłą i stad kłopoty z niektórymi roślinami.
Klematisy dzielą się na te, które ostro tniemy, inne tak z lekka i takie, które nie wymagają cięcia.
Jedynie w celu usunięcia nadmiaru pędów czy też odmłodzenia tnie sie po przekwitnięciu zostawiając przynajmniej 1 metr wysokości. Do takich właśnie należy mój, który jest na zdjęciach.
Trzy lata temu "skubnęłam" w kwietniu pęd wystający za płot więc niczyj ...

pocięłam na kilka i prosto do ziemi na docelowe miejsce. Znosi wszystkie warunki i ma sie dobrze.
O sadzonki przypomnij mi się za jakiś czas - chętnie wyślę bo jest z czego ciąć a warto go mieć - zero pracy i problemów.
szyszunia też kupowałam kilka roślinek z Biedronki i wszystkie lichutkie - ich tempo wzrostu trudno do czegokolwiek porównać bo nic tak powolnego nie przychodzi mi na myśl.
Moje klematisy wielkokwiatowe też wolniej startują - jedynie ten alpejski i bylinowy.