Witaj
Gabi! - ta hoja to hoja australis keysi.
A przynajmniej tak mi się wydaje, bo kartka z informacją gdzieś zniknęła.
Podobno pięknie pachnie, ale przy takiej małej ilości kwiatków trudno coś poczuć.
Niestety ciągle nie umiem znaleźć przyczyny szybkiego opadania pąków.
A doczytałam się, że hoja potrafi kwitnąć kilka tygodni.
Amba-Marysiu! Jak miło, że do mnie zajrzałaś!
Nie miałam sumienia trzymać tej sadzonki w mieszkaniu, zapakowanej w woreczek,
jak zobaczyłam na niej malutkie pączki.
Ale że słońce poparzyło ciemiernika? Aż trudno uwierzyć, że tak mocno grzeje!
Trzeba będzie więc uważać na sadzonki.
Karolu - wierzba już jest w doniczce. Na wszelki wypadek i na noc będę ją chować do domu.
Trochę się pobawię, ale nie szkodzi. Za bardzo się cieszę z tego krzaczka.
Haniu - żłobek w większości zostanie w domu, na balkonie.
A może w przyszłym roku pojedzie na działkę, lub zrobię nowy żłobek.
Takie lutowe chodzenia po ogrodniczych, zakupy dobrze działają na zimową chandrę.
Wiem dobrze, bo sama to praktykuję.
A ja ostatnio znalazłam w szafce kilka zaschniętych cebulek krokusów.
Gdybym o nich pamiętała, trafiłyby do doniczki i na balkon, i coś z nich
byłoby. A tak ... trafią na kompost.
Grażynko - właśnie byłam u Ciebie i pozazdrościłam Ci, że za progiem
masz ogród i możesz cieszyć się każdą słoneczną chwilą, że możesz
codziennie obserwować zmiany zachodzące w Twoim ogrodzie.
Ale to nic - najważniejsze, że i ja mam swój kawałek ziemi.
Nie wiem, kiedy dam radę pojechać na działkę. I kiedy rozpocznę swój sezon.
Z warzywniaczkiem w tym roku raczej nie dam rady. Ale nie mówię nie,
bo przychodzą mi z pomocą "Ogrodowi najeźdźcy"
, czyli Karol (K-c)
i Kuba (Nocny Drwal).
Z Karolem muszę "klepnąć" projekt ogrodu (w ogólnym zarysie jest już zrobiona
zachodnia część działki), a Kuba ma nam pomóc w jego realizacji.
Kuba już mi pomagał przenosić jesienią rośliny. Bez niego nie wiem, jak dałabym sobie radę.
Niestety weekendy i 2 pary rąk to za mało na taką dużą i "dziwiczą" działkę.
Dzisiaj Pierwszy Dzień Wiosny, więc pozdrawiam Was bardzo wiosennie!
, ale ważne, że już można było wyjść na dwór.
Witajcie słonecznie! 
