
Chleb też piekłam wczoraj. Mi osobiście nie smakuje, ale P. się nim zajada, dodając plasterek polędwicy drobiowej, trochę protomajonezu lub sosu czosnkowego. Czasem je go jako dodatek do jajecznicy.
Upiekłam też ciasteczka cynamonowe, pachniało w domu, aż wszyscy się do kuchni zeszli i zaglądali w piekarnik. Smakowały mi średnio, ale P. był nimi zachwycony. Nieważne, że zlały się w jeden placek, bo ciasto było za rzadkie i dodałam za mało słodziku. Aromat miały wspaniały

Kupiłam komplet witamin dla niego, bo mówi, że mu "oko skacze", czyli ewidentnie brakuje mi magnezu. Zobaczymy czy coś się po nich zmieni.
Trzymam za Was kciuki!