Fajny wątek - i tyle ciekawych roślin w sam raz dla mnie. U mnie małe mają małe szanse, bo psy ich nie widzą. A jak coś zdąży wyrosnąć dostatecznie duże, to jest szansa, że się uchowa i nie zostanie stratowane.
Podobają mi się zwłaszcza modrak sercolistny i titonia. No i ten różowy amarantus, wyjątkowy dziwak:-)
Modraka znalazłam na allegro w wersji sadzonkowej, chyba się skuszę.
Lubię rośliny przyciągające pszczoły i inne pożyteczne robactwo - macie jeszcze jakieś propozycje?
Z takich olbrzymów mam coś co długo było NN.
Doszukałam się nazwy,to ślaz kędzierzawy Malva crispa.
Nie mam akurat własnych zdjęć więc posiłkuję się linkiem http://forum.garten-pur.de/index.php?ac ... hor=974990
U mnie dorasta do ponad 2m,a liście są większe od dłoni.Wytrzymują przymrozki,kiedyś rosły aż do Bożego Narodzenia.
Jako ciekawostka,w moich stronach dawniej uprawiało się go jako warzywo(jadalne liście jak szpinak)i zawijało się w jego liście osełki świeżego masła.
Hej..
Ja też poszukiwałam w tym roku wielkich roślin. Posiałam rącznika i szarłaty , które inaczej nazywają się amarantusy podobno. Znalazłam ciekawą odmiane tego szarłatu o nazwie trójbarwny. Wykiełkowały ładnie.... niestety w doniczce...istny gąszcz. Częśc próbowałam popikować. na razie niby stoją takie cienizny, aż nie chce się wierzyć że z nich takie giganty mają być.
Też nabyłam trójbarwnego, ale jeszcze nie zdążyłam wysiać.
Wielki mam w tym roku apetyt na rośliny z własnej rozsady i już mi się nie mieszczą:)
Tymczasem, za sprawą tego wątku, kupiłam na portalu aukcyjnym 3 sadzonki modraka. Zobaczymy co z niego wyrośnie;)