Pokrzywka brazylijska, koleus blumego(Plectranthus scutellarioides) uprawa w domu
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Piękna kompozycja coleuskowa:)
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Wspaniała kolekcja. Bardzo lubię te roślinki, gdyby nie kompletny brak miejsca to pewnie bym się skusiła. W sprzedaży jest mnóstwo ciekawych odmian.
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Piękne rośliny - na razie posiadam tylko dwie odmiany, ale już złapałam ,,bakcyla". Ostatnio dowiedziałam się, że można z nich robić też mini ,,drzewka".
Mnie się te rośliny zawsze kojarzyły przede wszystkim z hodowlą w domu w doniczce
Tak uprawia je moja babcia, w lecie wystawiając na taras.
Jak na razie u mnie też się sprawdzają w roli roślinki domowej
w lecie zaś - balkonowej.
Poniżej zamieszczam linka do instrukcji formowania takich topiar z koleusa - może ktoś ma już doświadczenie w tej materii?
http://lifeonthebalcony.com/making-a-coleus-topiary/
http://www.gardengatemagazine.com/extra ... andard.php
Pozdrawiam!
Mnie się te rośliny zawsze kojarzyły przede wszystkim z hodowlą w domu w doniczce

Jak na razie u mnie też się sprawdzają w roli roślinki domowej

Poniżej zamieszczam linka do instrukcji formowania takich topiar z koleusa - może ktoś ma już doświadczenie w tej materii?
http://lifeonthebalcony.com/making-a-coleus-topiary/
http://www.gardengatemagazine.com/extra ... andard.php
Pozdrawiam!
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Dokładnie tydzień temu wysiałem swoje koleusy, a dziś - proszę - jak ładnie się prezentują. Ciekawe jakie będą mieć kolorki







-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 22 mar 2012, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
witam:) nigdy wcześniej nie hodowalan żadnych roślin a niedawno od teściowej dostałam pokrzywkę i wkreciło mnie hodowanie ich. Tydzień temu na liściach zaczęły mi się pojawiać czarne kropeczki, które później rozkładają się na większą powierzchnię i w tym miejscu liść mi cześnieje i usycha, reszta wygląda zdrowo. Podlewam ja średnio co drugi dzień, mam w sporej domiczce i trzymam ja na parapecie, jedyne co mnie martwi to to, że mój pokój wychodzi na zachód i jest tam zazwyczaj cień. Możecie mi poradzić co może się dziać z ta roślinka? Czy ja coś zaatakowało, czy jest chora i co można z tym robić? Bardzo mi się pokrzywka podoba i już się do niej przywiązałan nie chciałabym jej stracić.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 15 mar 2012, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Witam wszystkich serdecznie i bardzo miło mi dołączyć do grona miłośników pokrzywki brazylijskiej.
Roślinka ta zainteresowała mnie mnie już kilka lat temu i co roku mam jakiegoś przedstawiciela tego gatunku. Pewnego razu udało mi się zgromadzić 7 różnych odmian.
Obecnie próbuję wyhodować coleusowe drzewko. Mam akurat 2 odmiany które są silnie rosnące, jeden okaz ma już 87 cm , niestety u góry zakwitł, więc nie będzie już rósł w górę wiec uszczknęłam odrosty by zaczął się rozkrzewiać.
Zwykle jesienią robię sadzonki i na wiosnę mam gotowe nowe okazy. Zdarza mi się jednak czasami, że ni stąd ni zowąd roślinka marnieje i ginie bez możliwości odratowania.
Zauważyłam, że są odmiany dość silne i mocne /z tych właśnie zaczynam formować drzewka/ a inne są bardzo delikatne, drobniejsze i wrażliwe
Do "karolinapaw92", moje niektóre coleuski trzymam na oknie zachodnim i równie dobrze na nim rosną i również pięknie się wybarwiają, jednak nie wszystkie właśnie. Może masz takiego coleuska, który potrzebuje słońca. Ja spróbowałabym przesadzić i dać więcej światła.
Pozdrawiam Kazia
Roślinka ta zainteresowała mnie mnie już kilka lat temu i co roku mam jakiegoś przedstawiciela tego gatunku. Pewnego razu udało mi się zgromadzić 7 różnych odmian.
Obecnie próbuję wyhodować coleusowe drzewko. Mam akurat 2 odmiany które są silnie rosnące, jeden okaz ma już 87 cm , niestety u góry zakwitł, więc nie będzie już rósł w górę wiec uszczknęłam odrosty by zaczął się rozkrzewiać.
Zwykle jesienią robię sadzonki i na wiosnę mam gotowe nowe okazy. Zdarza mi się jednak czasami, że ni stąd ni zowąd roślinka marnieje i ginie bez możliwości odratowania.
Zauważyłam, że są odmiany dość silne i mocne /z tych właśnie zaczynam formować drzewka/ a inne są bardzo delikatne, drobniejsze i wrażliwe
Do "karolinapaw92", moje niektóre coleuski trzymam na oknie zachodnim i równie dobrze na nim rosną i również pięknie się wybarwiają, jednak nie wszystkie właśnie. Może masz takiego coleuska, który potrzebuje słońca. Ja spróbowałabym przesadzić i dać więcej światła.
Pozdrawiam Kazia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 22 mar 2012, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
No ja z siostra i mama w niedziele jadę na targi kwiatowe i wówczas chcę kupić więcej odmian pokrzywek
Mam nadzieje nimi zasadzic pół parapetu 


Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Ja kupiłam w Realu nasiona coleusów za - bagatela - 7 zł. Nasion w torebce było nie więcej niż 20 sztuk. Wysiałam dwa tygodnie temu i wykiełkowało... jedno ( po kilku dniach), reszta milczy. Zraszam, przykrywam folią, wietrzę, stoją na ciepłym parapecie.... i nic. Może ktoś też kupował te nasionka i da mi odrobinę nadziei, że jednak wykiełkują?
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
A co to za nasiona za 7 zł??betti pisze:Ja kupiłam w Realu nasiona coleusów za - bagatela - 7 zł. Nasion w torebce było nie więcej niż 20 sztuk. Wysiałam dwa tygodnie temu i wykiełkowało... jedno ( po kilku dniach), reszta milczy. Zraszam, przykrywam folią, wietrzę, stoją na ciepłym parapecie.... i nic. Może ktoś też kupował te nasionka i da mi odrobinę nadziei, że jednak wykiełkują?


Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Nie wiem czy tu mogę podać nazwę firmy, jeśli nie to niech moderator usunie. To są nasionka "Gartenland Aschersleben", Koleus mix ( zwykłe koleusy).
A kupiłam bo szukałam wszędzie, ale tańszych nie było.
A kupiłam bo szukałam wszędzie, ale tańszych nie było.
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
ja mam te same nasiona i u mnie identyczna histroia, wykielkowalo jedno, a reszty ani widu, ani slychu...betti pisze:Ja kupiłam w Realu nasiona coleusów za - bagatela - 7 zł. Nasion w torebce było nie więcej niż 20 sztuk. Wysiałam dwa tygodnie temu i wykiełkowało... jedno ( po kilku dniach), reszta milczy. Zraszam, przykrywam folią, wietrzę, stoją na ciepłym parapecie.... i nic.... Może ktoś też kupował te nasionka i da mi odrobinę nadziei, że jednak wykiełkują?
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
Myszo, a kiedy je wysiałaś ??mysza007 pisze:betti pisze: ja mam te same nasiona i u mnie identyczna histroia, wykielkowalo jedno, a reszty ani widu, ani slychu...
Ja właśnie teraz patrzę że coś, jakby drugi łepek wychylał się z ziemi. Jeszcze dam im szansę.
Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
betti kochana, ja je wysialam juz jakis miesiac temu i nici, ale dalej czekam...betti pisze:Myszo, a kiedy je wysiałaś ??mysza007 pisze:betti pisze: ja mam te same nasiona i u mnie identyczna histroia, wykielkowalo jedno, a reszty ani widu, ani slychu...
Ja właśnie teraz patrzę że coś, jakby drugi łepek wychylał się z ziemi. Jeszcze dam im szansę.
Dostałam w prezencie młodego koleusa mosaik. Starałam się go nie zalewać, podlewałam gdy podeschła ziemia. Wczoraj po powrocie z pracy zauważyłam że obie łodygi roślinki po prostu leżą na doniczce mimo, że rano wyglądała świetnie. Wyjęłam młodego z doniczki i prawie cała bryła odpadła z ziemią-woda zmagazynowała się na dole i chyba pogniły korzenie. Ostała się tylko mała pętla u nasady i kilka "wąsów". Zanurzyłam klapnietą roślinkę w garnku z wodą. Po jakimś czasie odzyskała jędrność i zaczęła trzymać pion. Wsadziłam ją do ziemi i niestety po kilku godzinach znowu oklapła. To ja znów ją do garnka-znów odżyła. Nie chciałam jej wsadzać do ciasnej doniczki w której była więc wstawiłam do kubka z wodą-oklapła. Garnek. Koleus znów trzyma pion.
Kupiłam mu większa doniczkę, nowa ziemię i ...znów zwiądł!
Teraz znów zażywa kąpieli a ja nie wiem co mogę zrobić? On nie pobiera wody korzeniem tylko resztą...ciała?
Jestem fanka koleusów a opieka nad nimi mi kompletnie nie wychodzi
Prosze , poradźcie-co się stało i czy da się młodego uratować???
Kupiłam mu większa doniczkę, nowa ziemię i ...znów zwiądł!

Jestem fanka koleusów a opieka nad nimi mi kompletnie nie wychodzi

Re: Pokrzywka brazylijska, koleus blumego
[edit: wątek umieszczony również w innym poście]
Witam wszystkich,
z racji tej rośliny zarejestrowałem się na tym forum
Jako nowo przybyły nie będę się wymądrzał napiszę jedynie co wynika z moich obserwacji...
Mój koleus blumego znalazłem w mieszkaniu kolegi w opuszczonym pokoju całkowicie zaniedbany w małej doniczce o średnicy może 12 cm. Cały kwiat miał może 15 cm wysokości, dwie gałęzie złamane i zdychał z pragnienia.
Kolega pozwolił mi go wziąć, bo jak stwierdził to pozostałość po pewnej damie już tam nie mieszkającej ;)
Na początek podlałem drania (kwiat) i patrzyłem czy z tego wyjdzie. Wyszedł. Należała mu się nowa większa doniczka. Dostał.
Od tego momentu zaczął żyć. Dodam, że ziemia, którą dosypałem mu do nowej doniczki pochodziła "z ulicy" (zawsze tak robię - kwiatom serwuję ziemię sprzed domu, spod sklepu... po prostu z miejsca, które jest akurat najbardziej wygodne dla mnie), zadziałało.
Kwiaty - kwitnie cały czas i nieprawdą jest, że kwiaty jego osiągać mogą kilkanaście "poziomów" na jednym kwiatostanie (wybaczcie jeśli mylę pojęcia ale mam wiarę, że sens wypowiedzi jest zachowany) - mój koleus potrafi kwitnąć non stop a kwiat osiąga do ponad 20 poziomów(!). Odkąd ma sprzyjające warunki kwitnie nieprzerwanie.
Jest "aktywną" rośliną - potrafi w ciągu doby zmienić ułożenie liści w kierunku, z którego pada nań słońce. Niemal widać jak się rusza
Jakiś czas temu nieumyślnie złamałem mu gałąź. Nie umarła więc zostawiłem. Po jakimś czasie jednak uciąłem złamany kawałek i część jego wsadziłem do wody (dziś już ta część jest osobną rośliną w ziemi). Po tej operacji mój stary zaniedbany koleus odżył i żyje nowym życiem jak by się mogło wydawać
Podlewanie - podlewam go codziennie małymi ilościami odstanej wody (dużo pije skurkowaniec [jak jego opiekun] ;) Podczas moich nieobecności potrafi przetrwać około tygodnia bez wody ale liście już wtedy więdną...
Lubię drania
Pozdrawiam,
Bluzz
P.S. Jak ktoś chce jego "krewnych" - mieszkam we Wrocławiu (przynajmniej obecnie ;)
P.S.2. Zamierzam sprawdzić teorię, że z nasion jednego koleusa można za każdym sianiem uzyskać roślinę o innych kwiatach i liściach ale nie wiem kiedy... jestem amatorem
P.S.3. To roślina jednoroczna w kraju jak Polska - absolutnie nie toleruje mrozów ;)
Witam wszystkich,
z racji tej rośliny zarejestrowałem się na tym forum
Jako nowo przybyły nie będę się wymądrzał napiszę jedynie co wynika z moich obserwacji...
Mój koleus blumego znalazłem w mieszkaniu kolegi w opuszczonym pokoju całkowicie zaniedbany w małej doniczce o średnicy może 12 cm. Cały kwiat miał może 15 cm wysokości, dwie gałęzie złamane i zdychał z pragnienia.
Kolega pozwolił mi go wziąć, bo jak stwierdził to pozostałość po pewnej damie już tam nie mieszkającej ;)
Na początek podlałem drania (kwiat) i patrzyłem czy z tego wyjdzie. Wyszedł. Należała mu się nowa większa doniczka. Dostał.
Od tego momentu zaczął żyć. Dodam, że ziemia, którą dosypałem mu do nowej doniczki pochodziła "z ulicy" (zawsze tak robię - kwiatom serwuję ziemię sprzed domu, spod sklepu... po prostu z miejsca, które jest akurat najbardziej wygodne dla mnie), zadziałało.
Kwiaty - kwitnie cały czas i nieprawdą jest, że kwiaty jego osiągać mogą kilkanaście "poziomów" na jednym kwiatostanie (wybaczcie jeśli mylę pojęcia ale mam wiarę, że sens wypowiedzi jest zachowany) - mój koleus potrafi kwitnąć non stop a kwiat osiąga do ponad 20 poziomów(!). Odkąd ma sprzyjające warunki kwitnie nieprzerwanie.
Jest "aktywną" rośliną - potrafi w ciągu doby zmienić ułożenie liści w kierunku, z którego pada nań słońce. Niemal widać jak się rusza
Jakiś czas temu nieumyślnie złamałem mu gałąź. Nie umarła więc zostawiłem. Po jakimś czasie jednak uciąłem złamany kawałek i część jego wsadziłem do wody (dziś już ta część jest osobną rośliną w ziemi). Po tej operacji mój stary zaniedbany koleus odżył i żyje nowym życiem jak by się mogło wydawać
Podlewanie - podlewam go codziennie małymi ilościami odstanej wody (dużo pije skurkowaniec [jak jego opiekun] ;) Podczas moich nieobecności potrafi przetrwać około tygodnia bez wody ale liście już wtedy więdną...
Lubię drania
Pozdrawiam,
Bluzz
P.S. Jak ktoś chce jego "krewnych" - mieszkam we Wrocławiu (przynajmniej obecnie ;)
P.S.2. Zamierzam sprawdzić teorię, że z nasion jednego koleusa można za każdym sianiem uzyskać roślinę o innych kwiatach i liściach ale nie wiem kiedy... jestem amatorem
P.S.3. To roślina jednoroczna w kraju jak Polska - absolutnie nie toleruje mrozów ;)