Nie mam zdjęć, ale to nie problem je zrobić. Kamelie były kupowane w sklepie ogrodniczym, ale ja we wsadki z nazwami nie wierze. Kamelia, która wegetuje na kuchennym oknie, miała mieć kwiaty pełne i kremowe, a jest podstawową formą kamelii o pojedyńczych niewielkich kwiatkach. ( wygląda jak ta na zdjęciu z tego linku
http://alanbuckingham.photoshelter.com/ ... S88MGaQw0U ). Kamelia stojąca przed domem ma być w teorii April Rose, ale czekam aż zakwitnie. Ta wysadzona w ogrodzie z tego co pamiętam miała w nazwie Yellow i ma być kremowa pełna, ale ponieważ do tej pory nie kwitła, nie mogę też być tego pewna ( zakwitnie w tym roku, jeśli nie zrzuci pąków).
Teraz co do przyrostów. Ta na kuchennym parapecie nie urosła wcale.Nawiązała pąki kwiatowe, które w części zrzuciła, jest też kilka pąków liściowych. Kamelia posadzona w ogrodzie miała w tym roku kilka nowych liści, malutkie przyrosty ( jakieś pół centymetra), ma na pewno dwa pąki kwiatowe ( może jakbym poszukała to coś jeszcze by się znalazło) i pąki liściowe na następny rok. Jak na roślinę wkopaną w grunt w stanie agonalnym to radzi sobie dobrze. Najładniejszą kamelią jest ta rosnąca w donicy przed domem. Przyrosty od pół do centymetra, od dwóch do czterech, pięciu nowych liści na gałąź, nawiązane nowe pąki liściowe i naprawdę sporo pąków kwiatowych. Nie miała łatwo, bo dopóki nie kupiłam cięższej donicy, to nie raz leciała z wiatrem

raz chyba jakiś kot grzebał w donicy. Posadziłam ją w ziemi do azali i rododendronów, nie nawożę ( moją pierwsza kamelię wykończyłam nawozem właśnie), podlewam średnio raz na kilkanaście dni ( jak mi się przypomni, że trzeba), albo po prostu deszcz ją podlewa.