
Ogródek kogry cz.6
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Witaj:) Obejrzałam kolejna porcje zdjęć i wydaje mi się ,że wiosna u Ciebie jest bardziej " zaawansowana" niż w Poznaniu... Tyle barw, taka bujność zieleni, po prostu przepięknie masz
Wśród licznych odmian tulipanów wypatrzyłam jednego niezwykłej urody i chciałam zapytać , czy znasz może nazwę odmiany ? To tulipan biały( bladoróżowy) leciutko żyłkowany na czerwono.

Wśród licznych odmian tulipanów wypatrzyłam jednego niezwykłej urody i chciałam zapytać , czy znasz może nazwę odmiany ? To tulipan biały( bladoróżowy) leciutko żyłkowany na czerwono.
Bardzo lubię takie delikatne, pastelowe odmiany.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Witajcie drodzy ogrodomaniacy - hi,hi,hi.....
Tak się napracowałam wczoraj, że już sił nie starczyło na kompa.....
Ale zapełniły się mini grządki warzywniaka,, pół ogródka - no może niecałe poplewione. Ale przedtem trzeba było 2 godziny podlewać, żeby można było coś ukopać.
Dzisiaj już ciut lużniej....uff.....
Dalu - różyczka rosła w donicy i była schowana na zimę do szklarni.
Potem, kiedy zaczęła wypuszczać listki powędrowała na pole.
No i już śmieje się pierwszym pączkiem.
Halinko - to tylko mój mały raj przydomowy.
Teraz czuję się w nim jak ryba w wodzie.
Gulek - witaj w kogrobuszu.
Bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój ogródek.
Zapraszam znowu. :P
Gagawi - śródziemnomorski to może nie, ale taki specyficzny.
Różyczka została właśnie wysadzona z doniczki do gruntu i teraz będzie sobie rosła pod bzem.
Lucy - no to nie znowu taka straszna różnica.
Skoro tulipany kwitną to u Ciebie też wiosna, no może ciut póżniejsza niż u mnie.
Abeille - u Ciebie Wiesiu to normalne, u mnie powiedzmy trochę sztucznie przyspieszone.
Mikroklimat tworzy żywopłot dookoła ogrodu i przy jego skromnej wielkości, wystarczy na szybsze ocieplenie ziemi.
Różyczce trochę pomogłam szklarnią i doniczką.
Tobie również życzę miłego wieczorku.
Joluś - no nie wiem, czy wyprzedziłam, ale przyspieszyłam to na pewno.
Teraz, kiedy cieplej się zrobiło, już można pracować w krótkim rękawku i przyjemnie spędzać czas na ogrodowej huśtawce pomiędzy pieleniem a podlewaniem.
Grażkorosa - miło, że wpadłaś imienniczko.
Mój zadaszony balkon nie jest ogrzewany.
Ale zimą otwieram przy niedużym mrozie drzwi na klatce schodowej i temp. szybko się podnosi.
Kiedy świeci słonko to przy kilkustopniowym mrozie i otwartych drzwiach robi się tam nawet 10-15 stopni ciepła.
Coś takiego można zrobić przy każdym domu, wykorzystując do tego celu balkon, taras , czy werandę, powiększając ją o kilka metrów.
:P
Wisienko - szklarenkę lub chociaż namiot foliowy polecam Ci gorąco.
To niesamowita wygoda i znaczne przyspieszenie wschodów zarówno roślin ozdobnych jak i warzyw.
Nic nie straciłaś Jadziu, bowiem eksmisja letnia znów będzie aktualna.
Będziesz wtedy pierwsza na liście.
Już zapisuję...........
Babopielko - zaraz wrócę i dopiszę co to, bo teraz mi się nie otwarły fotki
Już mam - 3 fotka to cebulica hiszpańska.
Natomiast na 8 jest iberis.
Tengel - toteż ja tak właśnie robię.
Kiedy emerytowany mężuś pichci pyszny obiadek, ja siadam na huśtawce ogrodowej i bujam się przez południe, bo praca w pełnym słonku mogłaby mi zaszkodzić.......
Praca to tylko wczesnym rankiem albo pod wieczór
Guciu - oczywiście, już podaję.
Tak metodą na okową
to garść świeżej szałwii i główka czosnku.
Garść szałwii można zastąpić dwoma łyżeczkami naparu z suchej.
Priam - witaj Przemku.
Miło, że wpadłeś.
Niestety nie miałam czasu zajrzeć na twoje linki - sorki.
Ewelinko - ten liliokształtny tulipanek powinien być biały.
Ale jak pewno zauważyłaś na dole kielicha jest mszyca.
Prawdopodobnie został zawirusowany, albo jest przeskoczkiem, czyli w poprzednim roku za póżno oberwałam przekwitnięty kwiat i zdążył poprzez pyłki skrzyżować się z inną odmianą, najprawdopodobniej czerwoną.
Tak, że wyszła jakaś krzyżówka.
Bardzo dziękuję wszystkim gościom za wizytę a zachwilkę skoro nie znudziły Wam się moje fotki dalsza porcja z dzisiejszej i wczorajszej sesji zdjęciowej.

Tak się napracowałam wczoraj, że już sił nie starczyło na kompa.....

Ale zapełniły się mini grządki warzywniaka,, pół ogródka - no może niecałe poplewione. Ale przedtem trzeba było 2 godziny podlewać, żeby można było coś ukopać.
Dzisiaj już ciut lużniej....uff.....
Dalu - różyczka rosła w donicy i była schowana na zimę do szklarni.
Potem, kiedy zaczęła wypuszczać listki powędrowała na pole.
No i już śmieje się pierwszym pączkiem.
Halinko - to tylko mój mały raj przydomowy.
Teraz czuję się w nim jak ryba w wodzie.


Gulek - witaj w kogrobuszu.

Bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój ogródek.
Zapraszam znowu. :P
Gagawi - śródziemnomorski to może nie, ale taki specyficzny.


Różyczka została właśnie wysadzona z doniczki do gruntu i teraz będzie sobie rosła pod bzem.
Lucy - no to nie znowu taka straszna różnica.


Skoro tulipany kwitną to u Ciebie też wiosna, no może ciut póżniejsza niż u mnie.
Abeille - u Ciebie Wiesiu to normalne, u mnie powiedzmy trochę sztucznie przyspieszone.


Mikroklimat tworzy żywopłot dookoła ogrodu i przy jego skromnej wielkości, wystarczy na szybsze ocieplenie ziemi.
Różyczce trochę pomogłam szklarnią i doniczką.
Tobie również życzę miłego wieczorku.

Joluś - no nie wiem, czy wyprzedziłam, ale przyspieszyłam to na pewno.


Teraz, kiedy cieplej się zrobiło, już można pracować w krótkim rękawku i przyjemnie spędzać czas na ogrodowej huśtawce pomiędzy pieleniem a podlewaniem.


Grażkorosa - miło, że wpadłaś imienniczko.


Mój zadaszony balkon nie jest ogrzewany.
Ale zimą otwieram przy niedużym mrozie drzwi na klatce schodowej i temp. szybko się podnosi.
Kiedy świeci słonko to przy kilkustopniowym mrozie i otwartych drzwiach robi się tam nawet 10-15 stopni ciepła.
Coś takiego można zrobić przy każdym domu, wykorzystując do tego celu balkon, taras , czy werandę, powiększając ją o kilka metrów.

Wisienko - szklarenkę lub chociaż namiot foliowy polecam Ci gorąco.
To niesamowita wygoda i znaczne przyspieszenie wschodów zarówno roślin ozdobnych jak i warzyw.
Nic nie straciłaś Jadziu, bowiem eksmisja letnia znów będzie aktualna.


Będziesz wtedy pierwsza na liście.


Babopielko - zaraz wrócę i dopiszę co to, bo teraz mi się nie otwarły fotki

Już mam - 3 fotka to cebulica hiszpańska.
Natomiast na 8 jest iberis.
Tengel - toteż ja tak właśnie robię.
Kiedy emerytowany mężuś pichci pyszny obiadek, ja siadam na huśtawce ogrodowej i bujam się przez południe, bo praca w pełnym słonku mogłaby mi zaszkodzić.......

Praca to tylko wczesnym rankiem albo pod wieczór

Guciu - oczywiście, już podaję.
Tak metodą na okową


Garść szałwii można zastąpić dwoma łyżeczkami naparu z suchej.
Priam - witaj Przemku.

Miło, że wpadłeś.
Niestety nie miałam czasu zajrzeć na twoje linki - sorki.

Ewelinko - ten liliokształtny tulipanek powinien być biały.
Ale jak pewno zauważyłaś na dole kielicha jest mszyca.
Prawdopodobnie został zawirusowany, albo jest przeskoczkiem, czyli w poprzednim roku za póżno oberwałam przekwitnięty kwiat i zdążył poprzez pyłki skrzyżować się z inną odmianą, najprawdopodobniej czerwoną.
Tak, że wyszła jakaś krzyżówka.


Bardzo dziękuję wszystkim gościom za wizytę a zachwilkę skoro nie znudziły Wam się moje fotki dalsza porcja z dzisiejszej i wczorajszej sesji zdjęciowej.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Och tyle gości że nawet strona za mała.
Już odpowiadam na te pierwsze, które się nie pokazały.
Ewuniu - miło, że wpadłaś.
Twój mini doniczkowy ogródek też jest piękny i pachnący / będzie jak olki zakwitną i może coś jeszcze ?/.
Izabelko - pączek róży trochę przyspieszony, bo różyczka rosła w doniczce.
Ale teraz już jest w ziemi, pośród innych róż. :P
Kryseczko - ależ nie ma czego zazdrościć.
Wszystkie roślinki są pospolite i bardzo dobrze znane , czegóż więc zazdrościć ?
Powiem Ci w sekrecie, że to nie jedyny pączek.
Następne róże też już mają pączki, tylko jeszcze nie widać kolorów.
Kilka róż było w donicach na zimę i teraz wkopane do gruntu przyspieszają z kwitnieniem.
Alutko - miło, że wpadłaś, kochanie. ;:49
Każdy ogrodnik ma taki ogród na jaki zasłużył....???????
Ciekawe spostrzeżenie Alu. :P
W takim razie twój różany raj, jest chyba ponadczasowy.
Bo jesteś rekordzistką w tym temacie.
Ciągle tam powracam i zachwycam się ilością i jakością twoich podopiecznych pupilek.
Królowo róż, zasłużyłaś na ten tytuł.
A teraz wracam do wklejania fotek z mojego małego raju na ziemi.


Już odpowiadam na te pierwsze, które się nie pokazały.
Ewuniu - miło, że wpadłaś.
Twój mini doniczkowy ogródek też jest piękny i pachnący / będzie jak olki zakwitną i może coś jeszcze ?/.


Izabelko - pączek róży trochę przyspieszony, bo różyczka rosła w doniczce.
Ale teraz już jest w ziemi, pośród innych róż. :P
Kryseczko - ależ nie ma czego zazdrościć.
Wszystkie roślinki są pospolite i bardzo dobrze znane , czegóż więc zazdrościć ?


Powiem Ci w sekrecie, że to nie jedyny pączek.
Następne róże też już mają pączki, tylko jeszcze nie widać kolorów.
Kilka róż było w donicach na zimę i teraz wkopane do gruntu przyspieszają z kwitnieniem.
Alutko - miło, że wpadłaś, kochanie. ;:49
Każdy ogrodnik ma taki ogród na jaki zasłużył....???????
Ciekawe spostrzeżenie Alu. :P
W takim razie twój różany raj, jest chyba ponadczasowy.
Bo jesteś rekordzistką w tym temacie.
Ciągle tam powracam i zachwycam się ilością i jakością twoich podopiecznych pupilek.



Królowo róż, zasłużyłaś na ten tytuł.

A teraz wracam do wklejania fotek z mojego małego raju na ziemi.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Danusiu - miło, że wpadłaś.
Tak, znów coś się rozwinęło.
W tym cieple to wszystko idzie w przyspieszonym tempie.
Malutka powoli wraca do zdrowia, ale mamy mały kłopot z kupką.
Mam nadzieję, że i to się wkrótce ureguluje.
Ja też się cieszę na spotkanko.
Tak, znów coś się rozwinęło.
W tym cieple to wszystko idzie w przyspieszonym tempie.


Malutka powoli wraca do zdrowia, ale mamy mały kłopot z kupką.

Mam nadzieję, że i to się wkrótce ureguluje.
Ja też się cieszę na spotkanko.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Byłabym zapomniała o czymś ......moim mini warzywniaku.

Pierwsza grządka to truskawki obsadzone czosnkiem.
Druga to poziomki z przodu, dalej szczypiorek, pietruszka, kalarepki, selerek i ......lubczyk.
Na ostatniej już wysiane ogóreczki, obsadzone czosnkiem.
Pod butelkami reszta pomidorków, które nie weszły do szklarni.




Pierwsza grządka to truskawki obsadzone czosnkiem.
Druga to poziomki z przodu, dalej szczypiorek, pietruszka, kalarepki, selerek i ......lubczyk.

Na ostatniej już wysiane ogóreczki, obsadzone czosnkiem.
Pod butelkami reszta pomidorków, które nie weszły do szklarni.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
faktycznie mini ten warzywniak
mój też w tym roku jest niewielki ale rośnie w nim chyba wszystko co może (lub będzie rosło) - zobaczę później co najlepiej się u mnie udaje - już wiem że groszek będzie lichy
bo jest regularnie obgryzany przez sarny(ciekaw jestem którędy one wchodzą) 
za to ogród wielki i pięknie ukwiecony



za to ogród wielki i pięknie ukwiecony

pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Grażynko, najbardziej Ci zazdrościłam tego pączka na róży, ze tak szybko. No ale już wiem dlaczego i zazdrość moja trochę przygasła. 

Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Grażynko, ależ u Ciebie wszystko kwitnie że aż dech zapiera. Ja sobie też usiądę cichutko koło oczka i pokontemluję te
piękności. Tak jak u Ciebie, mój ogródek jest otoczony żywopłotem od strony północnej skąd wieją bardzo zimne
pólnocne wiatry. Wiatry były tak silne i chłodne, że nawet bluszcz nie chciał się wspinać na siatkę dopóki sąsiad nie
powiesił plandeki bo się budował. Teraz bluszcz i tuje są dorodne i dzięki temu roślinki mają trochę lepsze i cieplejsze
warunki.
Cieplutkiego dnia Grażynko.
piękności. Tak jak u Ciebie, mój ogródek jest otoczony żywopłotem od strony północnej skąd wieją bardzo zimne
pólnocne wiatry. Wiatry były tak silne i chłodne, że nawet bluszcz nie chciał się wspinać na siatkę dopóki sąsiad nie
powiesił plandeki bo się budował. Teraz bluszcz i tuje są dorodne i dzięki temu roślinki mają trochę lepsze i cieplejsze
warunki.
Cieplutkiego dnia Grażynko.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Karolku - na tym właśnie to polega, żeby z jak najmniejszej powierzchni zebrać jak najwięcej warzyw.
Jeśli mnie wystarcza, to pewno z twojego będzie dwa razy tyle.
Kryseczko - no to się cieszę.
Teraz mam już dużo pączków na różach, nawet pojawiają się pierwsze maleńkie jeszcze , na tych co były w gruncie.
Tujeczko - to nie ja jestem cudownym ogrodnikiem, ale natura która sama maluje barwne krajobrazy.
Ja tylko jej trochę pomagam.
Abeille - ależ proszę bardzo.
Kontempluj do woli, ile dusza zapragnie. :P
Zapora z tuji jest chyba najlepsza, bo gęsta, zimozielona i doskonale chroni od wiatru.
Wiem, bo wystarczy, że pójdę do sąsiadki obok, która ma tylko żywopłot z ligustru na 1,5 m tylko z jednej strony, to jak od zachodu zawieje, zaraz uciekam do swojego cichego zakątka.
Tobie również miłego weekendu.
NIE WYRZUCAJCIE MNISZKA !!!!!
Możecie z niego zrobić przepyszny syrop.
Ma wiele właściwości leczniczych i możecie zimą ustrzec się grypy czy kataru.
O jego zaletach przeczytajcie tutaj :
http://www.naturalnamedycyna.pl/index.p ... &Itemid=59
Jeśli mnie wystarcza, to pewno z twojego będzie dwa razy tyle.


Kryseczko - no to się cieszę.

Teraz mam już dużo pączków na różach, nawet pojawiają się pierwsze maleńkie jeszcze , na tych co były w gruncie.
Tujeczko - to nie ja jestem cudownym ogrodnikiem, ale natura która sama maluje barwne krajobrazy.
Ja tylko jej trochę pomagam.


Abeille - ależ proszę bardzo.
Kontempluj do woli, ile dusza zapragnie. :P
Zapora z tuji jest chyba najlepsza, bo gęsta, zimozielona i doskonale chroni od wiatru.
Wiem, bo wystarczy, że pójdę do sąsiadki obok, która ma tylko żywopłot z ligustru na 1,5 m tylko z jednej strony, to jak od zachodu zawieje, zaraz uciekam do swojego cichego zakątka.
Tobie również miłego weekendu.

NIE WYRZUCAJCIE MNISZKA !!!!!
Możecie z niego zrobić przepyszny syrop.
Ma wiele właściwości leczniczych i możecie zimą ustrzec się grypy czy kataru.
O jego zaletach przeczytajcie tutaj :
http://www.naturalnamedycyna.pl/index.p ... &Itemid=59
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki