Aniu, passiflora jest przeurocza i marzę o niej ale jeszcze w tym roku nie widziałam nigdzie i nie wiem, czy bym się odważyła, bo podobno ma jakieś specjalne wymagania ta roślinka, a ja dopiero raczkuję jako ogrodniczka. Znając siebie pewnie bym się odważyła, więc, kto wie? Lilie natomiast bardzo mi się podobają ale nie lubię ich zapachu. Nie wiem kto wymyślił tradycję, że lilie kładzie się zmarłym na grób ale ktoś wymyślił i ich zapach kojarzy mi się wyłącznie z pogrzebami

. A co powiesz Aniu na mieczyki i irysy. Te wielkie irysy bardzo mi się podobają - kupiłam w tym roku 2 ale chyba przelałam kłącza w doniczce i zgniły

. Mieczyki wydają mi się całkiem sympatyczne ale jakoś od kiedy pomyślałam, że chciałabym je mieć, nie byłam w sklepie ogrodniczym. Jak będę, to kupię. Trochę boję się tych roślinek z kłączami, bo mam wrażenie, że coś je zje. Póki co mam 2 dalie, też z kłączy i na razie rosną jak trzeba. Jedna o mało nie zginęła, bo mój mąż, myśląc, że to chwast przysypał ją ziemią. Sadziliśmy drzewa i on wykopał dołek pod sosenkę, a całą ziemię z niego wysypał na moją dalię

. Okrzyczałam go bardzo

. Dalia przeżyła, bo ją pańcia tymi ręcami odkopywała z czułością i uwielbieniem /wszak miesiąc tę cholerę podlewałam ręcznie, to musi żyć!

/. W ogóle mój chłop w ogrodzie to katastrofa - on nie zna się na roślinach i ostatnio skosił mi brzózkę

. No, jak dziecko normalnie ...