Te azalie z marketów to taka trochę loteria. W tym roku kupiłam w Biedronce 5 sztuk. Trzy mają się świetnie, już przekwitły, ale puszczają nowe odrosty. Dwie za to po przekwitnięciu zaczęły usychać i wyglądają jak obraz nędzy i rozpaczy. Nie wiem, czy odbiją, ale na razie daję im jeszcze szansę.
Nie wiem od czego to zależy, bo wszystkie trzymam w takich samych warunkach, podlewam tak samo, a reagują inaczej.
Muszę je jeszcze przesadzić do lepszej ziemi, bo ciągle są w doniczkach, w których je kupiłam. Może zdechlakom to pomoże.
Moje Azalie, które mam od czterech lat kwitły w tym roku tak:
