Wiśnie - jakie odmiany polecacie

[Rossynant]

Przy okazji - bo sobie wątek poczytałem do przodu -

Dziękuję za odpowiedź pomolog. A czy może mógłbyś jakoś pomóc i odpowiedzieć na pierwszą część moje poprzedniego postu? Czy istnieje odmiana wiśni właściwej o barwnym soku, która jest niezwykle słodka i nie posiada cienia kwaskowatości? Ta wiśnia miała wielkość i pokrój typowej dzikiej siewki czereśni ptasiej, tak więc drzewo było naprawdę sporych rozmiarów.

Czy aby nie chodzi o Podbielskiego? Drzewo było wielkie a owoc duży, jak czereśnia - i słodki jak na wiśnię, właściwie prawie niekwaśny. Wzrost by pasował, z kilkanaście metrów ;)
Chętnie bym posadził ale nie spotkałem w szkółkach, a i nie jestem aż tak pewien czy on to był. Stare dzieje.

Co do wielkości drzewek - groniasta u mnie ma 8 lat i ok. 6m. (do płotu przymierzając) a już dwukrotnie skracałem na 3 Idzie w górę bardzo. Chyba na czereśni, na oko sądząc bo nie miałem metki, choć teraz może już być na własnych korzeniach...

[Ogrodnik88]

Rossynant dlaczego odmiana Nefris jest według ciebie kiepska dla amatora?

[kubaborowy]

Proponuję następujące rozwiązanie jako sokówkę - Groniastą + szklankę Dradem.

[Rossynant]

Rossynant dlaczego odmiana Nefris jest według ciebie kiepska dla amatora?

Jednym słowem - Rak. Bardzo jest podatna, a z bakteriozą nie wygrasz, jeszcze zarażą się inne.
Bo poza tym całkiem dobra odmiana, odporna na mróz i moniliozę - a to już coś (tylko wrażliwa na wszystko inne), plenna, samopylna, owoc ładny. Smakowo - tylko na przetwory, tak po prostu kwaśna i tyle. Trochę jak z Łutówką ;)
Na smak do wiśniówki albo konfitury wolę Northstara czy zwykłe maraski, mają ten aromat - ale to prywatny gust, innym Nefris odpowiada. Ściślej - odpowiadał, zanim złapał raka i zmarzł z kretesem

Nie skreślałbym Nefrisa jeśli komuś smak odpowiada a ma mroźno. Z tym rakiem zależy od stanowiska także.
W ogrodzie dla przykładu mam Vana (bo wielce smakowita czereśnia) który jest przysłowiowo wrażliwy na raka - zdrowo rośnie, co przypisuję słonecznemu i piaszczystemu stanowisku; a tuż obok zginęła na raka morela, akurat rosnąca na samej glinie. W sadzie też dałem Vana, na gliniastym ale suchsze miejsce - na razie wszystko dobrze, choć bakteria w okolicy obecna. Oczywiście bez ochrony, a podobno miedzian zimą coś tam od raka zabezpiecza i nie jest to żaden problem prysnąć, nawet ekologicznie.

[Rossynant]

Pomologu,
Ja z pytaniem: znasz jakąś odmianę wiśni nazywającą się "od miasta i z rosyjska"? ;) Nie Włodzimierska. Owoc jak to wiśnia, smak też ... wiśniowy. Bez jakichś specyficznych cech. Naszczepiłem sobie i zobaczymy, a ciekaw jestem.

[pomolog]

Żukowska (Żukowskaja)? Kujbyszewskaja rannaja? a może po prostu Wołyńska?
Pozdrawiam serdecznie

[Rossynant]

Serdeczne dzięki. Jak urośnie to już prościej drogą eliminacji.

[Suppa]

Ale się temat rozwinął
Wracając do mojej wiśni - może latem z Waszą pomocą zidentyfikuję co to jest

[S_H_A_D]

Jakie było więc moje zaskoczenie kiedy rok temu napatoczyłem się na ponad 15m, grube (ok. 2,5m w pierśnicy), stare (pewnie ok. 100 letnie) drzewo, obsypane średniej wielkości, jasno czerwonymi owocami wiśni. Największe zaskoczenie nadeszło jednak z chwilą konsumpcji. Miąższ był delikatny, rozpływający się w ustach i niesamowicie słodki (bardziej niż czereśnia) o intensywnym aromacie.

Przy okazji - bo sobie wątek poczytałem do przodu -

Dziękuję za odpowiedź pomolog. A czy może mógłbyś jakoś pomóc i odpowiedzieć na pierwszą część moje poprzedniego postu? Czy istnieje odmiana wiśni właściwej o barwnym soku, która jest niezwykle słodka i nie posiada cienia kwaskowatości? Ta wiśnia miała wielkość i pokrój typowej dzikiej siewki czereśni ptasiej, tak więc drzewo było naprawdę sporych rozmiarów.

Czy aby nie chodzi o Podbielskiego? Drzewo było wielkie a owoc duży, jak czereśnia - i słodki jak na wiśnię, właściwie prawie niekwaśny. Wzrost by pasował, z kilkanaście metrów ;)
Chętnie bym posadził ale nie spotkałem w szkółkach, a i nie jestem aż tak pewien czy on to był. Stare dzieje.

Co do odmiany 'Minister Podbielski' to nie mogę znaleźć jej pełnego opisu, gdzie były by zamieszczone informacje o silne wzrostu i słodkości owoców. Znalazłem jedynie informację że rośnie silnie, ale bez podania jakiś średnich rozmiarów ani notki że wzrost niezwykle silny jak na wiśnię. Z opisu wynika jeszcze że owoc jest prawie czarny i deserowy i to by się zgadzał z tym znalezionym drzewem.
Jednak mam takie pytanie, czy jest taka możliwość że pomyliłem wiśnię z czereśnią i teraz powinienem się bardzo wstydzić? Chodzi mi o to czy może tak być że to drzewo wcale nie jest wiśnią (Cerasus vulgaris), ale czereśnią (Prunus avium) która posiada bardzo miękkie owoce o bardzo intensywnie czerwono-bordowym kolorze, a owoc posiada wiśniowy smak i aromat. Drzewo rośnie w starej czereśniowej alei, w zasadzie na jej byłym końcu, a obecnie jest to skraj lasu. Jeśli cała aleja składała się z drzew czereśni, to i może ta moja wiśnia też jest czereśnią.

[Rossynant]

Pewnie że może to czereśnia, ale stawiam na czerechę - krzyżówkę. I możesz zaliczać gdzie chcesz... np. Hortensja zaliczona jest do wiśni, pewnie z uwagi na kwiat, ale moze właśnie z powodu wiśniowego posmaku, bo tak poza tym ma raczej charakter czereśni i z czereśniami się zapyla. A Van liczony jest do czereśni... choć też da się w nim wyczuć wiśniowy aromat. Więc gatunek to tutaj płynna sprawa
Profesorstwo Kornasiowie mieli nt. sporo do powiedzenia ;) Wiśnie (te domowe) to już krzyżówka wiśni z czereśnią (P. fruticosa x P. avium), a po następnym skrzyżowaniu masz (P. fruticosa x P. avium) x P. avium. Wyobraź sobie że dokonasz kolejnych krzyżowań by uzyskać jeszcze większe i lepsze owoce, np. drogą heterozji... i co - wiśnia czy czereśnia? Ale za to smaczna .

Ze starych słodkich odmian bardziej pasuje Książęca, czyli May Duke - z uwagi na te jasne, czerwone owoce - i to jest czerecha. Ten smak (po czesku - Sladkovisen rana ;) ) Owoc średni 3-5 g, kulisty, czerwony błyszczący (przeświecający), sok jasnoczerwony. Miękkie, nieodporne na transport. Mocno zrośniete z szypułką. Smak słodko-kwaśny, aromatyczny, nie cierpki. Owoce dojrzewają nierównomiernie, stopniowo. Płodna, na mróz odporna (z innego opisu że nieodporna), kwiaty wrażliwe, dość odporna na choroby, niewymagająca co do gleby. Wzrost średni lub silny, korona jajowata, lub odwrotnie stożkowata i wąska, gęsta, konary mocno wzniesione. W drugim tygodniu (wiśni - lub czwartym czeresni), czas zbioru rozciągnięty, kilkukrotnie trzeba.

Oczywiście Hortensja podobna - owoc też jasnoczerwony (zasadniczo żółty z pełnym rumieńcem) - ale sok bezbarwny. Opisywać nie muszę chyba, ale wzrost silny i konary długie, rosnące ostro do góry. Na czereśni ptasiej - bo na antypce lub własnych korzeniach bardziej rozłożone.

Minister Podbielski - przedwojenna odmiana, siewka Ostheimskiej, silnie rośnie, korona duża, kulista, luźna, gałęzie długie z tendencją do zwisania. Odporna na choroby i mrozy, pąki kwiatowe wrażliwe. (ogólnie odporniejszy na choroby od Ostheimskiej, ale wrażliwszy na przymrozki) Owocuje 'kapryśnie', różnie zależnie od stanowiska. Za młodu mało płodna.
Owoce średnie, 4-7 g, kuliste, nieco spłaszczone, czerwonobrunatne, ciemne (- nie pasują ;) ) smak słodko-kwaśny, raczej słodkawy, mało cierpki, bardzo dobry. Trzeci tydzień dojrzewania wiśni.

Każdą z powyższych warto by posadzić dla smaku (także Ostheimską)

[Ogrodnik88]

Jeśli wiśnia jest typu ,,Szklanka'' tzn że ma bezbarwny sok to jakie to ma znaczenie w smaku,przetwórstwie owoców?

[Rossynant]

To dla klasyfikacji. Jakoś trzeba te odmiany odróżnić. Smakowo są rozmaite, zarówno kwaśne jak słodkie.
W przetwórstwie ma znaczenie ogromne - przecież tylko o ten kolor chodzi, resztę można "aromatem identycznym z naturalnym"

[Winogrodek]

Smakowo szklanki są kwaśniejsze i dla mnie jakby rozwodnione. Ale są wcześniejsze od wiśni zwykłych i dlatego atrakcyjne. Można z nich kompoty robić. Na przetwórstwo to ich się nie skupuje. Najlepsze do jedzenia z drzewa.

[siedliskowiec]

zdecydowanie polecam Pandy 103, jako moim zdaniem najsłodsza i najsmaczniejsza odmiana deserowa. owoce duże, nawet bardzo duże, drzewo rośnie dość silnie.

w tym roku chcę posadzić kilka różnych jeszcze odmian, co ile metrów radzicie sadzić je od siebie?

[kamczat]

Pandy 103 faktycznie jest rewelacyjna w smaku, ale do dobrego owocowania potrzebuje zapylacza. Najlepszy jest Nefris, ale ten z kolei wymaga intensywnej ochrony przed rakiem bakteryjnym. Pandy 103 rośnie bardzo silnie. Drzewo od drzewa potrzebuje min. 3m. W towarowej produkcji sadzi się także w rozstawie 4x2,5, ale to zdecydowanie dla niej za gęsto.