Oj te ary to moje jedyne wytłumaczenie , tak byłam i jestem spragniona tego dziłeczkowania, że tylko z pracy do ogródka i do późnej nocy . Z Forum absolutnie się nie wyleczyłam , nic z tych rzeczy . Po cichutku w pracy przeglądam inne ogrody

. Dom zapuszczony

, ale za to ogródek coraz ładniejszy moim skromnym zdaniem a ile radości dostarcza.
Teraz ciągle przygotowuję ziemię do sadzenia trawy , ciąglę chodzę z wiadereczkiem i wydłubuję chwaściory, które po zeszłorocznym laniu roundapem są malutkie , ale są i denerwują.
A teraz troszkę ponarzekam jednak na aurę i zimne noce jednak i to ,że powoli się roślinki u nas budzą z zimowego snu
A zdjęcia Aleksandro dostarczam już dziś wieczorkiem jak tylko wrócę z pracy , bo niestety dziś do 21 pracuję.
Bardzo dziękuję za miłe przypominające odwiedziny miło , że ktoś o mnie myśli
GOrące pozdroweienia