Karolu - do Wrocka to jednak trochę mi zajmie.
Wczoraj doszłam tylko do kiosku na rogu i dzisiaj mam zakwasy!!!
Tess - no ja też mam niezłomne postanowienie.

Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Niestety Szczecin jeszcze dalej!

Chyba zbytnią optymistką byłam.
Ale ...za rok! Któż to wie, kto zapuka do Twojego realnego ogródka?
Izuniu - miałam taką nadzieję, że i do masażu moich plecków będzie, ale niestety płonne
marzenie. Akurat to okazało się chwytem reklamowym. Trza będzie poszukać
jakiegoś masażysty z krwi i kości.
A jak się robi brzuszki? Siadasz na siedzisku i odchylasz się w tył.
Można jeszcze inne ćwiczenia na nim robić, ale muszę pooglądać płytkę.
Trzeba było bardziej na południowy wschód...dobrze mówię?
- no dobrze mówisz, bo to bliżej, hihi....
Dinusiowi po głowie chodzą już stare, dobre zabawy - znaczy: lepiej.

Wygłaskałam go dzisiaj. To jest to, co Dinusie lubią najbardziej.
Jadwiniu - o matko! 200?! Zrobiłam 20 i mam dosyć
Mam parę pytanek w tej sprawie ale to jutro na pw się zapytam.
Grażynko - do wiosny jeszcze trochę czasu. Trzeba to wykorzystać!

To co napisałaś
jak dojdziesz to kondycja będzie taka
trzeba zmienić na
"dojdę, jak kondycja będzie taka

"
No coś trzeba robić, bo za dużo siedzę w pracy i w domu przed kompem.
Zosieńko - bardzo dziękuję! Mam nadzieję, że zakwasy jutro już będą mniejsze.
A póki co wiosny nie widać. Dzisiaj sypało i sypało! Samochody jechały żółwim tempem,
bo ślisko i niepewnie było.
A w Kotlinie dzisiaj w nocy najzimniej - minus 12 stopni.