Liliowce-Hemerocallis cz.IV

śnieżka · Post » 17 paź 2008, o 22:02

kogra pisze:No właśnie - ale mówisz o inicjatywie urzędników. Każda inicjatywa wypływająca z dołu ma szansę przebicia jeżeli jest wytrwała w swoich dążeniach. Jeśli tylko jeden patrzy na drugiego to jasne, że z tego nic nie wyjdzie. Ale można zacząć i należy od siebie tak jak zrobiła to Gucia / zobacz jej P_O.
Nie czekając na nikogo sama stworzyła oazę dla wszystkich i dzielnie nadal realizuje swój zamiar w pojedynkę przy

w ogóle nie miałam na myśli urzędników, zbyt długo żyję na tym świecie i dużo widziałam. Chodziło mi dokładnie o te oddolne inicjatywy. Znam w swoim mieście też takie osoby, prawdziwych pasjonatów roślin, które same wzięły ster w swoje ręce i zrobiły coś z niczego dla dobra ogółu. Nie było im łatwo., bo robiono im na złość. Teraz przynajmniej nikt nie wyrządza szkód i to już jest pozytywny objaw.

śnieżka · Post » 17 paź 2008, o 22:03

bobi pisze:[

Grażyno, w Poznaniu już o tym pomyśleli 8) Posadzili Stellę - na ul. Polskiej (po przebudowie) i Hemerocallis fulva wzdłuż budynków Uniwersytetu.
Ja posadziłam sobie Stellę i Sammy Russell przed pracą ... reorganizowali trawniki i wykonawca zieleni zgodził się na mój pomysł

Dzięki Basiu, za optymistyczny sygnał, jednak nie wszędzie jest źle. Hurrra!

Ismena · Post » 17 paź 2008, o 22:12

Witam!
Ja posadziłam na klombie przy trasie na Warszawę,jak kwitną to samochody się zatrzymują ,szkoda tylko , że liliowce są tak mało znane, a takie mało kłopotliwe.Ja prawie ich nie podlewam,w tym roku może 2 razy. 6 tygodni była susza w Olsztynie.
Stella to mi do dnia dzisiejszego jeszcze kwitnie i ma pąki.W przyszłym roku ją rozsadzę i trochę więcej ponawożę.Pozdrawiam
Ismena

śnieżka · Post » 18 paź 2008, o 11:03

Ale piękna kępa, aż się chce patrzeć. Mam nadzieję, że takimi przykładami uda się zachęcić i przekonać wszystkich do sadzenia tych mało kłopotliwych roślin wszędzie, nie tylko w zieleni publicznej.

kogra · Post » 18 paź 2008, o 11:14

Gdyby tak było w każdym mieście to można by powiedzieć, że to raj na ziemi.
Czyż nie byłoby pięknie przechadzać się pośród takiego kwiecia ?
Ja jestem jak najbardziej za.

śnieżka · Post » 18 paź 2008, o 18:29

A przecież liliowce nie tylko efektownie wyglądają, wiele z nich wspaniale pachnie. Uwielbiam przebywać wśród kwitnących i pachnących liliowców. Zapach ten czuję jeszcze teraz , choć już nie kwitną.

kogra · Post » 18 paź 2008, o 18:42

A jakie wg Ciebie odmiany najintensywniej pachną ?
Czy możesz wstawić ich zdjęcia ?

śnieżka · Post » 19 paź 2008, o 12:28

Przy tych typowych odmianowych to poza skwitowaniem faktu, że dana odmiana faktycznie pachnie to raczej dalej się ta kwestia nie zajmowałam, bo to jest w ich opisach, który pachnie lub nie. Natomiast szczegółowe notatki robiłam dla odmian Franczaka i w tej kwestii mogę spokojnie wypisać odmiany pachnace i to te słabiej i te mocniej pachnące.

kogra · Post » 19 paź 2008, o 12:34

Zatem proszę o wpis i jeśli można to zdjęcie, bo sama jestem bardzo zainteresowana tymi które pachną.
Jeśli znasz jakieś mocno pachnące odmiany z tych nowych to też proszę o informacje na ten temat.
A może wstawisz swoje najbardziej pachnące okazy ?

Iwcia&Patyrek · Post » 19 paź 2008, o 16:48

Ja może troszkę z innej beczki, ale moje liliowce pogłupiały

Zabierają się do kwitnięcia

I co ja mam z nimi zrobic? Zostawic tak, czy może ściąc? Tak oczywiście, żeby było z korzyścią dla nich.

kogra · Post » 19 paź 2008, o 16:54

Zostaw aż do mrozów a przed nimi zetnij kwiaty i wstaw do wazonu. Liści nie obcinaj zostaw aż same zakończą wegetację.

Iwcia&Patyrek · Post » 19 paź 2008, o 16:58

Dziękuję, tak zrobię:)

em · Post » 19 paź 2008, o 17:46

Grażynko, może Cie zainteresuje, że Darla Anita też ładnie pachnie

Liliowce rzeczywiście w tym roku szalały

Pierwsze kwiaty już w maju,a i jeszcze teraz pojawiają się pąki ... prawie jak na Florydzie

śnieżka · Post » 19 paź 2008, o 18:17

kogra pisze:Zatem proszę o wpis i jeśli można to zdjęcie, bo sama jestem bardzo zainteresowana tymi które pachną.
Jeśli znasz jakieś mocno pachnące odmiany z tych nowych to też proszę o informacje na ten temat.
A może wstawisz swoje najbardziej pachnące okazy ?

Z odmian Franczaka pachnące były odmiany:
-Halina, Bogumił- delikatny zapach, Stanisław Moniuszko-dość mocny, Ludmiła- dość mocny, Korneliusz- delikatny, Monika-delikatny, Jan Kiepura, Mazur, Syrena- dość mocny, Mazowsze, Renata-dość mocny, Wilejka- mocny zapach, Krystyna, Brat Albert- mocny zapach, Maksymilian Kolbe- dość mocny, Agnieszka- mocny, Chopin, Słowianka-mocny, Sowa, Mariola, Sowa, Janina, Biały Welon-delikatnie, Marta, Olga, Skowronek, Joanna, Sympatia, Boryna, Karolina. Zdjęcia mogę wstawić, ale później- zresztą sporo zdjęć jest w temacie o liliowcach Franczaka. Jest jeden mnius- nie ma 100% pewności, że to są te odmiany, choć zakupione pod tymi nazwami, nie zawsze zgadzają się opisy.

Z tych innych to naprawdę nie pamiętam, które mocnie, a które słabiej pachną- musiałabym zajrzeć do AHS- a to trochę czasu zajmie. Najbardziej pamiętam ,Hudson Valley', chyba najmocniej z nich wszystkich pachnie.

kogra · Post » 19 paź 2008, o 18:34

em - emilku bardzo dziękuję za tę informację, która bardzo mnie ucieszyła, bo potwierdziła to co pisało w katalogu.
Teraz tylko zostaje mi czekać aż zakwitnie i mam nadzieję, że jest to ta odmiana, jako że nigdy do końca nie wiadomo czy ma się to, co się zamawiało.

Snieżko - dziękuję bardzo, już sobie zapisuję do kajecika, bo jeśli jakiś liliowiec wypadnie lub będzie pomyłką to już wiem jakim go zastąpić.

Czekam na dalsze twoje informacje o liliowcach.
Czy możesz wkleić zdjęcie Hadsona ?