"Na płocie" jest kilka jałowców Blue Arrow, dwa cisy Wojtki, dwie sztuki Billa McKenzie (przycięłam, i ładnie się rozkrzewił), obok Billa powojnik tangucki Grace - nowy nabytek, zobaczę co z niej będzie, dwie sztuki powojnika "Purpurea Plena Elegans", tamaryszek, no i jeszcze żarnowiec sie zmieścił i jakaś biała róża pnąca kupiona zeszłej jesieni w RCMB na wyprzedaży

a pod nimi tojeść, runianka i bodziszek oraz jednoroczne - tytoń i lwia paszcza. Przejście koło domu jest wąskie i niewiele sie tam zmieści - najlogiczniej byłoby zrobić szpaler tuj, ale to nuuuuda panie....
A to na pierwszym planie to budjleja "Pink Delight" - niezawodne cudeńko i w dodatku o wiele bardziej mrozoodporne, niż twierdzą fachowcy
