Raczku! Teraz wszystko jasne.
Minismoku, wsadziłam po dwa nasionka do doniczki, tylko tak nierówno wzeszły. A czym zasilać? Do zielonych czy do kwitnących? Sporo czytam i oglądam i nawet wadły mi w oko wgłębniki, które bardzo mi się spodobały. Problem w tym, że to byłoby duże przedsięwzięcie, zrywanie trawy, przeróbka instalacji itd. Pół roku temu przeprowadzka i zwyczajnie nie mamy ochoty na takie wielkie roboty. Myślę, że z czasem, gdy znudzi się nam dłubanie w domu przyjdzie czas na przeróbki ogrodu.
Cynthia, wcale nie jestem taka konsekwenta, jak to wynika z moich postów. Nie pamiętam np, gdzie posadziłam lilie i irysy. Sadziłam z takim zapałem, że czasem gdzies mi ginął notatnik. teraz muszę poczekac, aż kwiatki wyrosną. Może i dobrze, nudno byłoby bez niespodzianek
Ewelino, z tymi pokoikami to był taki ogólny plan. I ogólny pozostał

. Zalanowany jest jeden pokoik: Będzie okrągły i cienisty. Fragment "ścian" to ścianka z wodotryskiem, pozostała część chyba z cisów pośrednich. Do pokoiku będzie prowadziła wąska brukowana sciezka, której jeszcze nie pokazywałam. Ciągnie się przez całą długość działki. Nad ścieżką planuję trzy pergole z rózami pnącymi i może powojnikami. W środku będzie jeszcze kamienna ławeczka. Mam już nogi, będzie trzeba tylko blat dorobić. Raczej bez fajerwerków kolorystycznych: parocie, hosty, bluszcze nace się po ściance i mchy.
Kolejny pokoik powstanie za namiotem. Z dwóch stron otoczony żywołotem, z jednej namiotem. Otwartą część ograniczają brzozy. Tam planuję coś romantycznego. Jeszcze bez konkretów. Będą niezapominajki i fiołki alpejskie.