Ściółkowanie korą
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ja tak trochę na temat, ale trochę jakby obok 
Mam spore ilości łupinek po pestkach słonecznika. Są suche i niesolone. Czy można je wykorzystać jako namiastkę kory?

Mam spore ilości łupinek po pestkach słonecznika. Są suche i niesolone. Czy można je wykorzystać jako namiastkę kory?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Teoretycznie to dobry pomysłNalewka pisze:Ja tak trochę na temat, ale trochę jakby obok
Mam spore ilości łupinek po pestkach słonecznika. Są suche i niesolone. Czy można je wykorzystać jako namiastkę kory?


Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
W zalezności od gatunku drzewa, z którego pozyskujemy korę, rózna jest zawartość garbników w materiale. Aby zmniejszyć zawartość tanin do ilości tolerowanych przez nasze rośliny, korę trzeba kompostować co najmniej przez 2-3 miesiące. W zimie okres ten powinien być nieco dłuższy. W korze ułożonej w pryzmy - oprócz wypłukiwania się związków chemicznych - zachodzą również procesy rozkładu substancji organicznych. Biorą w nich udział drobnoustroje, głównie bakterie zużywające azot, którego w korze jest bardzo mało. Żeby kompostowanie kory przebiegało bez żadnych zakłóceń, do pryzmy dodaje się nawozów azotowych (najczęściej mocznika, saletry lub azofoski) w ilości 1,5-2 kg/m3. Jeśli macie dostęp do kurzych g..., to można ich użyć w 2x mniejszej ilości - są bogate w mocznik!! i berdzo ekologiczne 
W początkowym okresie kompostowania temperatura wewnątrz pryzmy gwałtownie wzrasta. W zimie nawet przy dwudziestostopniowym mrozie wynosi 30-40°C, a w lecie jeszcze więcej. Zwykle po 2 miesiącach nieco spada.
Oznacza to, że proces mineralizacji jest już dostatecznie zaawansowany i niebawem można już rozkładać przekompostowaną korę pod roślinami.
Pryzmę nalezy napowietrzać/ szturchać widłami
lub przerzucać i zwilżać wodą z umiarem, by nie wypłukać wszystkich cenności, które powstają w procesie kompostowania.
Podobnie można robic z trocinami roślin liściastych ( ale nie np. orzecha - bo taniny) i iglastych.
Trociny z korą, przemielone gałęziarką, a powstałe z wiosennych cięć w sadzie, są zasadowe i nie trzeba ich odkwaszać dolomitem czy wapnem ( jak np. kompost korowy z ilgastych dawany pod zasadolubne).
Ograniczeniem materiału ściołkarskiego jest tylko pomysłowość i ilość miejsca na pryzmowanie
W końcu to tylko taki - mono kompost o większej gramaturze

W początkowym okresie kompostowania temperatura wewnątrz pryzmy gwałtownie wzrasta. W zimie nawet przy dwudziestostopniowym mrozie wynosi 30-40°C, a w lecie jeszcze więcej. Zwykle po 2 miesiącach nieco spada.
Oznacza to, że proces mineralizacji jest już dostatecznie zaawansowany i niebawem można już rozkładać przekompostowaną korę pod roślinami.
Pryzmę nalezy napowietrzać/ szturchać widłami

Podobnie można robic z trocinami roślin liściastych ( ale nie np. orzecha - bo taniny) i iglastych.
Trociny z korą, przemielone gałęziarką, a powstałe z wiosennych cięć w sadzie, są zasadowe i nie trzeba ich odkwaszać dolomitem czy wapnem ( jak np. kompost korowy z ilgastych dawany pod zasadolubne).
Ograniczeniem materiału ściołkarskiego jest tylko pomysłowość i ilość miejsca na pryzmowanie

W końcu to tylko taki - mono kompost o większej gramaturze

Ja też mam pytanie na temat kory - załóżmy, że potrzebowalibyście około 70 - 100 worków 80 litrowych do wysypania na rabaty. Ze względów estetycznych ja wolałabym korę ozdobną. Rozumiem, że dla roślin kwasolubnych lepsza byłaby przekompostowana drobna. Nie wiem dlaczego wydaje mi się, że kory ozdobnej nie trzeba uzupełniać co roku. Jakie jest Wasze zdanie - którą byście wybrali, gdzie najlepiej i najtaniej ją zakupić?
Pozdrawiam
Pozdrawiam

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jakimi barwnikami jest traktowana kora?
Czy w trakcie rozkładu nie zaszkodzą one roślinom?
Jaka jest informacja producenta dot. gwarancji na kolor?
http://kwiaty-ogrodowe-drzewa-krzewy.co ... 409be4967d
Czy w trakcie rozkładu nie zaszkodzą one roślinom?
Jaka jest informacja producenta dot. gwarancji na kolor?
http://kwiaty-ogrodowe-drzewa-krzewy.co ... 409be4967d
Haniu,
Mam nadzieję, że Twój post nie był odpowiedzią na moje pytanie. Ja nie miałam na myśli kolorowej kory tylko grubą, nie taką drobną jak ta przekompostowana. Ponadto ta "ozdobna" (może używam złego określenia?) ma inny (ciemniejszy) odcień brązu. W razie czego precyzuję: chodzi mi o korę nie drobno rozdrobnioną. Absolutnie nie chcę kolorowej! W przypadku mojego ogrodu kolorowa kora w takiej ilości to byłby prawdziwy festyn!
Mam nadzieję, że Twój post nie był odpowiedzią na moje pytanie. Ja nie miałam na myśli kolorowej kory tylko grubą, nie taką drobną jak ta przekompostowana. Ponadto ta "ozdobna" (może używam złego określenia?) ma inny (ciemniejszy) odcień brązu. W razie czego precyzuję: chodzi mi o korę nie drobno rozdrobnioną. Absolutnie nie chcę kolorowej! W przypadku mojego ogrodu kolorowa kora w takiej ilości to byłby prawdziwy festyn!
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
aaaaaa Kasiu, to żle się zrozumiałyśmy- przepraszam bardzo !
Zwykle pod pojęciem kora ozdobna rozumie się ścinki barwione chemicznie.
Tobie Kasiu chodzi o grubo mieloną korę sosnową, tak ?
Duża gramatura zapewnia dłuższe pokrycie, ale ono także ulega rozkładowi z tym, że trwa to 3-5 lat. I warto ją także, podsypać Azofoską, by mikroorganizmy w procesie rozkładu nie pobierały azotu z gleby.
Moja " grubolica" już 2 lata leży i tylko trochę ( ok. 30%) jej się rozdrobniło/ rozłożyło i zasiliło glebę w próchnicę.
Dobrze Kasiu, że wyjaśniłyśmy problem, bo już sobie wyobrażałam iglaki w kolorowych "galotach" zrębków

Zwykle pod pojęciem kora ozdobna rozumie się ścinki barwione chemicznie.
Tobie Kasiu chodzi o grubo mieloną korę sosnową, tak ?

Duża gramatura zapewnia dłuższe pokrycie, ale ono także ulega rozkładowi z tym, że trwa to 3-5 lat. I warto ją także, podsypać Azofoską, by mikroorganizmy w procesie rozkładu nie pobierały azotu z gleby.
Moja " grubolica" już 2 lata leży i tylko trochę ( ok. 30%) jej się rozdrobniło/ rozłożyło i zasiliło glebę w próchnicę.
Dobrze Kasiu, że wyjaśniłyśmy problem, bo już sobie wyobrażałam iglaki w kolorowych "galotach" zrębków

Dobrze, że się wyjaśniło! Uffff...
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, nie ma znaczenia czy kora jest drodna czy gruba, tak? Chodzi mi o to, że na niektórych workach jest wyraźnie napisane "przekompostowana" (zwykle na tej drobnej). Ja chciałabym tą grubą.
Gdzie taką najlepiej i najtaniej kupić? Na pewno wiecie!
Pozdrawiam
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, nie ma znaczenia czy kora jest drodna czy gruba, tak? Chodzi mi o to, że na niektórych workach jest wyraźnie napisane "przekompostowana" (zwykle na tej drobnej). Ja chciałabym tą grubą.
Gdzie taką najlepiej i najtaniej kupić? Na pewno wiecie!
Pozdrawiam

- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Najtaniej to w tartaku położonym najbliżej ogrodu 
Problem w tym, że taka świeża kora może być pełna żyjątek, patogenów, jaj, czy czego tam jeszcze. A przekompostowana tego nie ma, bo w trakcie kompostowania zostało wytrzebione. Trzeba by więc świeżą korę odkażać, ale nie wiem jak
Kompostować, ale w większych kawałkach? Obsypać rośliny tą korą, a na wierzch posypać czymś? Czym?
Zostają wiec worki gotowej kory z centrum ogrodniczego albo marketu budowlano-ogrodniczego i pozytywne myślenie, że ta workowana kora jest dobra

Problem w tym, że taka świeża kora może być pełna żyjątek, patogenów, jaj, czy czego tam jeszcze. A przekompostowana tego nie ma, bo w trakcie kompostowania zostało wytrzebione. Trzeba by więc świeżą korę odkażać, ale nie wiem jak

Zostają wiec worki gotowej kory z centrum ogrodniczego albo marketu budowlano-ogrodniczego i pozytywne myślenie, że ta workowana kora jest dobra

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Kup drobną lub grubą , jaką wolisz, ale koniecznie kompostowaną!Kaśka33 pisze:Dobrze, że się wyjaśniło! Uffff...
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, nie ma znaczenia czy kora jest drodna czy gruba, tak? Chodzi mi o to, że na niektórych workach jest wyraźnie napisane "przekompostowana" (zwykle na tej drobnej). Ja chciałabym tą grubą.
Gdzie taką najlepiej i najtaniej kupić? Na pewno wiecie!
Pozdrawiam
Jak widać zdania uczonych są podzielone. Ja też mam taka korę, ale jest problem z jej rozdrobnieniem. Myślę, że już lepiej kupić w sklepie. Myślę, że jest dobra by nie rosły chwasty, ale nie polecano mi jej stosowania przy drzewkach i krzewach owocowych ze względu na możliwość gnieżdżenia się tam wszelkiego rodzaju robactwa. Lepiej chyba ją spalić i po kłopocie.