Cześć dziewczyny - tak to ceratka
Amlos - ja tego zielonego Filipa co wieczór wyganiam, a on wraca na mój balkon, szelma! Ten co tak szybko lata jak koliber tez - znów nie pamiętam jak sie nazywa...hhmm...
Surfinia -
chatte - była jakaś dziwna, dlatego ja trochę przycięłam, tak po ataku mszycy, zmarniała, teraz ma kwiatki, ale myślałam, ze po przycięciu bardziej sie rozkrzewi...
jeśli chodzi o Bluszcza
Amlos, to dałam do niego do środka takie pałeczki z nawozem Substrala, minęły 3 miesiące, przeniosłam go na parapet, tam miał o wiele więcej światła i odżył, teraz na balkonie oddycha
a misa rozrooosła mi sie ogroomnie
Tak mnie cieszą, te niecierpki, ze pokażę jeszcze trochę ich buziek ;-)
Pojedyncze:
Wiecie, że ja zaglądam tu niezbyt często, ale zaglądam, zawsze wracam - tu sie nie da nie wracać, do was Kochane Forumki i Forumkowie

Pozdrawiam słonecznie!
;:228 ;:165