Ale ja ją podlewam raz na dwa tygodnie - to co ile podlewać? Spryskiwać dwa razy dziennie nie dam rady Myślałam, że parowanie z akwarium nad którym stoi wystarczy. Do tej pory nie sprawiała kłopotów - może za ciasno jej już w tej doniczce?
Możliwe w takim razie że ma za mało światła i zbyt suchą ziemię, początkowe objawy są bardzo podobne na liściach, podlewanie raz na tydzień i stanowisko słoneczne ale nie bezpośrednio w promieniach słonecznych, zdejmij ją z nad akwarium a daj lepiej w podstawek keramzyt.
Moje monsterki. Ostatnio nie miałam dla nich czasu i trochę to odchorowują. Nie śmiejcie się, że duża tak dziwnie powiązana - ale inaczej nie dałoby się koło niej przejść. Wydaje mi się, że są to dwie odmiany.
Obie mają 5 lat - tak mniej więcej. Niższa ma ze 3x mniejsze liście. Większej już 3 listek miał dziurki w śorku blaszki. Druga ma tylko te wcięcia na brzegach. Mała jest też bardziej wiotka i szybciej rosną jej korzenie napowietrzne. Wiem, że obie wymagają jeszcze dużo pracy - na zdjęciach nie widać ich niedoskonałości - a jest ich wiele
Na zdjęcicha nie widać brązowych pękających brzegów liści, podrapanych liści młodej, żółtych plamek, które odziedziczyliśmy po poprzednich właścicielach. Kilka liści trzeba było wyciąć i miejscami roślina jest łysa. Piszę całą prawdę Na żywo trudno się nimi zachwycać, chyba że z sentymentu - jak ja. :P
Ilonko, aspidistry tak mają: rosną bardzo powoli (4-5 liści rocznie), najważniejsze, że listki nie usychają, a to znaczy, że roślina ma się dobrze. Aspidistra, którą przesadzałam w październiku nie wypuściła do tej pory nawet jednego listka. Na okazałą roślinę trzeba czekać latami. Nie pomogą nawozy, bo łatwo ją przenawozić ( wtedy liście rozszczepiają się).
:P