
no właśnie, ja gustuję bardziej w zielonych, żółtych, czy czerwono-bordowych... ale nie miałam białego, więc się skusiłam. ale za to mój T woli różowe i białe, a te co mam nie podobaja mu się... (oczywiście nie wszystkie :P ). ale wspólnie podobają nam się sabotki
a jeśli chodzi o keiki, to nie wiem czy się cieszyć, bo to osłabia trochę roślinę i od miesiąca (czyli odkąd ponownie zakwitł po prawie roku) nie ruszyło sie z miejsca, w ogóle odkąd sie pojawiło, "matka" nie wypuściła żadnego korzenia, ani liścia...taki mały zastój...