Dlatego stwierdziłam, że niech się wali i pali, balkon musi być.
Wiktoria doszło czy jeszcze nie?
Dzięki za dane o bakłażanie. W takim razie chyba p?jdzie do gruntu, bo p?ki balkon nie stanął to nie mogę żadnej roślinie zagwarantować przyzwoicie dużej donicy.
A drugie nasionko też już puszcza

Dosadzam Po trochu i już straciłam rachubę ile tego mam. Muszę szykować dalej pojemniki, bo z nowości mi puściły papryki pomidorowe. Za to czekoladowa zrobiła się jakąś czarna. Nie wiem od czego to zależy. Są nasiona, kt?re są bezproblemowe a są takie z kt?rych robiłam powt?rkę i nadal nic nie wykiełkowało - m.in bakł. Green Apple i Long Purple. Ten drugi robi się miękki i z nasion wypływa środek.... Coś czuję że go jednak mieć nie będę.
Czekam też na paprykę 5 Colours, bo kilka wysadzilam, ale bym chciała więcej - szalenie mnie kręci jej ozdobność.
Trochę nowych łebk?w wstało i zaczyna być zielono. R?wnież sałatka wychodzi. No, zobaczymy jak to się dalej potoczy.
Jeśli chodzi o pomidory to tu z kolei nigdy nie myślałam o wacikach. Te zawsze daję do ziemi i w kilka dni są.
One chyba nie wymagają aż takich zabiegów. Papryki i bakłażany są w temacie bardziej opornie.
A pomidory to już nie taki odległy temat. Luty mija jak z bicza strzelił. Szok.
Jutro mam wolne, ale wątpię, że się zobaczę z działką- coś mnie dopadło i smarkam i kaszę jak wściekła. Może dlatego ostatnio byłam taka zdechła. Trzeba się podkurowac.
Szczeg?lnie, że rodzą mi się kolejne plany. Przejrzałam gazetki ogrodnicze i wypatrzyłam kilka pomysłów. M. In znalazłam domki dla jeży i mam zamiar z mojego przykompostowego zbioru barachła zrobić strefę jeżową. Oczywiście zamkniętą, bo jest jeden taki co jeże też go fascynują
