Wojtek - z ust mi to pytanie wyjąłeś

Tez miałam zamiar odświeżyć temat zimowania.
Jedna rzecz mnie zastanawia i trochę martwi - kupiłam w tym roku dwa kolor chryzantem. Teraz są śliczne, zwarte, niskie i... kwitną! Tak, teraz właśnie kwitną.
To akurat mnie cieszy

nawet jeśli jest nienormalne dla chryzantem.
A martwi mnie fakt, że okazy sprzedawane w okolicach 11 listopada są opryskiwane środkami skarlającymi + mają sztucznie skracany dzień. Wszystko po to, żeby miały ładny niski pokrój, a nie rosły na wybujałe krzaczyska. Jak w związku z tym będą wygladały moje krzaczki hodowane naturalnie? Jeśli oczywiscie dożyją, bo to na pewno sztucznie pędzone wychuchane holenderskie delikaciątka...
Bardzo jestem ciekawa Waszych doświadczeń, chociaż to temat który zapewne ożyje jesienią. Teraz czas mało chryzantemowy
