Lidko,
wygląda na to, ze susza się skończyła.
W końcu zaczęło padać.
Na szczęście nic nie uschło, choć niestety wiele roślin przedwcześnie zakończyło kwitnienie, inne nie są tak dorodne, jak powinny być.
Marysiu,
jak pisałam, susza nie narobiła wielkich strat, kwiaty przekwitły jednak szybko.
Niebawem wrzucę nowe zdjęcia, na razie wykorzystam jeszcze te starsze.
Hortensje już zaczynają kwitnąć, niebawem je pokażę.
Karolino,
ja nawet się za dużo nie napodlewałam.
Dopiero w zeszłym tygodniu zaopatrzyłam się w dłuższy szlauch i wzięłam się ostro za podlewanie.
Nie minęło dużo czasu, a deszcz zaczął sam padać....
Soniu,
na szczęście u mnie gleba jest dość dobra, więc nawet niewielkie ilości wody robią swoje.
Te żurawki o dużych bordowych liściach wysiewają się samoistnie, więc rozsadzam je gdzie popadnie.
Bardzo ładnie wyglądają w różnych zakamarkach.
Opady już się rozpoczęły, nie zdziwię się, jeżeli niebawem zaczniemy marudzić z powodu ciągłego deszczu.
Loki,
niezmiennie mi miło, mam nadzieję, że letnia odsłona ogrodu nie będzie ustępowała tej wiosennej, której ostatnie fotki prezentuję poniżej.
