Cześć wszystkim
Soniu
Tylko że u mnie by tego węża potrzeba sporo. Chcąc wszędzie gdzie ma być "ogród" w sensie kwiaty i krzaczki rozłożyć nawadnianie, to było by to z 1 500m2 albo więcej.

Więc myślę żeby zrobić coś w stylu na przemian, cześć rabat z nawadnianiem a część co da sobie radę bez dodatkowego podlewania. Jeśli byłaby jakaś ekstramalna susza to zawsze mogę podlac z węża.
Tą rabatę przy płocie taką planuję, tu gdzie zaoraliśmy.
Mogłaby tam być z tego co szukałam -rosa rugosa, lawenda, szałwia lekarska, kostrzewa sina, dzwonek skupiony, dzwonek karpacki, Gęsiówka, mikołajek płaskolistny, przegorzan, oregano, floks szydlasty, Ostrogowiec, jeżówki, krwawnik, kocimiętka, juka, czyściec wełnisty, perowskia, Żarnowiec (byle nie żółty), niektóre trawy (ostatnich czterech pozycji nie mam). Teoretycznie te rośliny mogły by tam być, tylko czy faktycznie są wtedy ładne? Czy podsychają i są niespecjalne. Bo jeśli druga opcja to leże.
Licznik na wodę do podlewania mamy teraz, w domu rodzinnym, tam gdzie się budujemy nie ma kanalizacji, planujemy oczyszczalnie. Przed domem miał być sad, ale z racji że będzie tam oczyszczalnia to myślę o łące kwietnej w tym miejscu, choć mam wątpliwości czy będzie pasować do reszty i czy nie będzie się wysiewać na rabatach. Choć za płotami wkoło i tak nieużytki.
Ewuś
U nas ma być zbiornik na wody opadowe wkopany. Wokół domu już podczas robienia płyty fundamentowej rozłożyliśmy odwodnienie. Zobaczymy jak to się sprawdzi.
Och kurcze, powiem wam że mnie już drażni to ciągłe "ma być"
Gosiu
Ten slalom to slalom mamy. Ja się w plac nie wtrącam, wychodzę z założenia że to jest jej, mam tylko swój wydzielony ogródek i tam rządzę ja.
Co do liliowców to uwielbiam je, ale takie zwisające przekwitnięte kwiaty wyglądają nieciekawie, zwłaszcza jasnych odmian. Zobaczymy jak to będzie w użyciu. Teraz też je niby obrywam, ale teraz wszystkie liliowce mam w jednym miejscu
Aniu
Oczywiście masz rację, że to nam mają się podobać własne rabaty, tylko że ja nie mam doświadczenia.
Wszystkie swoje rośliny mam wręcz poupychane, staram się tylko im zapewnić warunki jakie lubią, ale nie zawsze mogę bo już mi miejsca brakło. Więc jeśli chodzi o komponowanie tego w przestrzeni to jestem zielona i zestresowana że wyjdzie wstrętny bałagan. Niby ma być nie od linijki, żeby było bardziej naturalnie, ale też musi wszystko do siebie pasować.
Wracając do tematu, chcę w pierwszej kolejności zaprojektować tą rabatę pod płotem, bo mam zamiar ją wykonać wiosną. Bardzo możliwe że w trakcie wprowadzę jakieś zmiany. Co innego narysować a co innego zobaczyć na żywo.
Beatko
Jaka tam fachowość?
U mnie taki narzedziownik ma przylegać do garażu, mam nadzieję też że mogłyby tam stać rozsady wiosną, a przynajmniej się hartować. Z tego względu na pewno wszystko będzie ocieplone, oczywiście łącznie z dachem.
A jeśli chodzi o długie oczekiwanie to ja niestety mam tak z budową domu. A miało być tak pięknie i szybko.
Ale dobrze jest, najważniejsze że powolutku do przodu.
Buziaki wszystkim
