Witajcie w leniwe, niedzielne przedpołudnie.
Może szarlotki do kawy?
Paula Astry miałam z forum, od Moniki Alanii.
Wczoraj je wsadziłam.
Przy okazji zauważyłam niestety, że jakiś zwierz podkopuje mi róże, by dostać się do wiórow rogowych które dałam pod korzenie. Mój błąd, że zostawiłam dwa dołki z wiórami niezasypane, jak jeszcze nie miałam róż. I się zwiedział, najdł i potem wrócił w to samo miejsce. Aż się boję, że będzie kopać pod pozostałymi różami.
Panny już puszczają oczka i widać, że im u mnie dobrze. Szkoda żeby niszczył korzenie.
Na działce już taka jesień...
Tylko jeżowka Marcela Rainbow wreszcie zakwitła, ale zapomniałam ją uwiecznić.
Jak wyjeżdżaliśmy, to ochroniarz nam powiedział, że przy naszej działce tak nieprzyjemnie na uboczu. Już tam nie pojadę sama, zwyczajnie się boję..