Ania15 rośliny radzą sobie z uszkodzeniami, no chyba że 70% liści masz zjedzone wtedy odbudowa bedzie trwała długo, no i warunek konieczny, musisz pozbyć się intruzów. Jest jeszcze jeden szkodnik który popyla bakłażany z uwielbieniem, robaczek ma może z 2 milimetry i takie dwa czułki wystające z głowy, jak złapię jakiegoś żywcem to strzelę mu fotkę , i dam do oznakowania na forum entomologicznym bo nie wiem jak się zwie.[/quote]
Donoszę, że to jednak były pchełki i od dziwo na chwile obecną pozbyłam się ich całkowicie zwykłym opryskiem z szarego mydła, a tydzień później spryskałam jeszcze wywarem z liści pomidorów. Rośliny wyraźnie odżyły ale nie mają jeszcze zawiązków
