Dzień zapowiadał się deszczowo, rankiem popadało, teraz słoneczko świeci, wieje wiatr jest zimno. Nic nie zrobiłam ogrodowo, jakaś słaba jestem. Do południa byłam w Krakowie, duże zakupy dokonane, przyjechałam taka śpiąca, słaba, idzie zmiana na gorsze, czuję to w kościach
To tak dla poprawy samopoczucia kupiłam sobie bukiet tulipanków i mini bratki
Marysiu u nas od wczoraj jest zimniej, moje roślinki jeszcze okryte, nie ryzykowałam.
Dziś też byłam w Krakowie, pewne sprawy trzeba było zakończyć, do tego doszły większe zakupy.
Tegoroczne siewki mam jakieś dziwne, powyciągane cieniutkie, chodzę koło nich, staram się jak umiem, z maleństwami mi coś nie po drodze
Poprzyglądałam się różom, trzeba będzie ostro nisko ciąć, jedynie okrywówki jak zawsze mam niezawodne.
Mech to jest jakieś przekleństwo, tak się rozpanoszył, że tego nie ogarniam
Ewo chyba jest cieplej, bo rabatki ruszyły w górę co dzień jakaś roślinka się budzi. Ja też chciałabym już słońca na co dzień, ciepłej aury, a tu taka huśtawka, zapowiadają zamiecie śnieżne i temperaturę minusową.
Koniec z naszym szwendaniem czas zabrać się, za konkretną robotę.
Zobacz co przed chwilką wypatrzyłam
Lucynko masz rację straty muszą być, nie rozumiem tylko dlaczego my tyle serca w to wkładamy i nam coś pada, a u ogrodników to rutyna i wszystko im rośnie.
Dalie Ci wypadły jaka szkoda, dobrze że chociaż masz dystans do tego co się stało
Moje pomidorki niedługo będą do pikowania, czekam z tym po świętach wszystkim się zajmę, nie mam gdzie pudeł trzymać. Jak się ociepli rozłożymy folię i wszystko wyniosę.
Misi proszę nie eksmitować

co byśmy zrobiły bez naszych mruczanek.
Dziś mam spadek weny, mam nadzieję , że tylko jednodniowy, to chyba wyjazd w miasto tak spowodował. Wolę swoją wieś i spokojne życie.
Kasiu przyznam się z ręką na sercu, że o obrazkach nie wiem nic

mam je od zeszłego roku, dostałam od Marty, to jej zapytaj się, ona na pewno konkretnie odpowie.
Marto wiosną jest ogrom pracy, niby tak jesienią człowiek sie stara, niby ogród uporządkowany. Na wiosnę okazuje się, że trzeba wszystko od nowa sprzątać.
Ty nie szalej z pracą, ogród na razie sobie poradzi bez Twojej opieki. Jak już wrócisz do pełnej sprawności zdążysz wszystko nadrobić.
Wszystkie byłyśmy dziś w Krakowie tylko każda na innym końcu
Wiosna już za tydzień ja już się cieszę z każdej minuty o którą dzień się wydłuża.
