Borówka amerykańska - 8 cz
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
pH gleby wyjaśnił by wszystko.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
U mnie ogólnie części pędów co jakiś czas czarniały, także je wycinałam jeśli przyuważyłam i było opanowane, rany smarowane maścią a sekator przecierany spirytusem (w tym roku mróz dał popalić nie tylko borówkom ale i bardziej mrozoodpornym roślinom, także końce zeszłorocznych przyrostów przymarzły), a jest powiedziane że zgorzel to typowo zimowa choroba i atakuje po zimie.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Czarne pędy to przemarznięte, po zimie je się wycina.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Nie nie, nie mówię o przemarzniętych pędach po zimie (te idzie rozpoznać), mówię o czarniejących częściach rośliny w czasie lata-jesieni.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Jak byłam na szkółce oglądnęłam chyba wszystkie krzaki dookoła i wszystkie miały te zgorzele- nie było chyba ani jednego co by był od tego czysty. Trudno, nakopałam dołów, nakupiłam torfów a teraz mi sie zgorzelują. Jak mi krzaki zgniją to się sąsiad bedzie hehrał że kopałam takie wielkie doły na borówke i nic z tego
jak nie bedą rosły to niech ich pies strzeli,więcej już nie sadze.

-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Ginka to jest szara pleśń.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Będzie oprysk 2 w 1, Topsin również jest na szarą pleśń, dodatkowo będę zamawiać za niedługo węglan potasu na mączniaka (on też jest na szarą pleśń, dodatkowo również na parcha podobnie jak mocznik...jeśli chodzi o parcha).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Dlatego odkąd pamiętam zawsze leci w TV co najmniej jeden serial medyczny w którym pokazuje się przenajróżniejsze choroby. Ludzie się naoglądają i każdy myśli że to ma a potem się stresuje i choruje albo leci do lekarza a on już tam coś znajdziebuum pisze:Tomala3d
Tak samo jest z chorobami u ludzi. Gdzieś puszczą fame że jest epidemia ptasiej grypy i ludzie zaraz panikują że się zarażą. Tak samo jak poczyta się tutaj o chorobie roślin zaraz człowiek szuka jej u swoich ....![]()
Ja mam działkę 8 lat i nigdy nie pryskałem borówek (odpukać) a rosną super

Tutaj na forum mamy właśnie przykład takiego efektu gdzie ktoś okrzyknie chorobą rzecz zupełnie normalną i u wszystkich spotykaną. Za chwilę wszyscy spalą swoje borówki i tylko ja będę miał

Re: Borówka amerykańska - 8 cz
O ile dobrze pamiętam to zapytałem, publikując zdjęcia, czy to jest zgorzel pędów borówek. Zapytałem
. Podałem to co było najbliższe moim ustaleniom, żeby nie było że pasożytuję na forum. Na pewno nie chciałem wywoływać epidemii 



-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Jabu ale ja nie mówiłem o Tobie bo takie coś się już nie raz zdarzało w temacie borówki amerykańskiej. Ot takie zjawisko, tak jak wspomniałem, dwa lata temu równie dobrze sam mogłem wszcząć taką panikę ale już się trochę napatrzyłem na borówki nie tylko moje i wiem że one tak wyglądają. Oczywiście ktoś kiedyś będzie miał wreszcie ten zgorzel ale ci co mają zadbane krzewy nie muszą się obawiać bo wszelkie choróbska atakują przede wszystkim słabe rośliny.
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
U mnie część borówek także wygląda tak jak na tych zdjęciach. Ja już w lutym a może w marcu 2 razy prysnąłem topsinem. Jednak tez mam wątpliwości czy to zgorzel. Rośliny u mnie generalnie dobrze rosną (4 krzaki na 20 to niechlubne wyjątki). Tak mi się wydaje, że to czy mamy grzyba czy też nie, możemy to stwierdzić zimą, gdyż wtedy objawy porażenia powinny znikać i pojawiać się wiosną. Może to jest jakaś wskazówka. U mnie zimą były takie ślady więc wg mojej amatorskiej teorii to nie grzyb, ale strzeżonego....więc prysnąłem.
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
W jakiej glebie masz posadzone borówki wysokie?
W jakiej rozstawie są posadzone?
W jakiej rozstawie są posadzone?
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
Dziadek22. Mnie pytasz?Jeśli tak to ziemia u mnie brunatna, gliniasta, ciężka. Te cztery co nie rosną to błędy przy sadzeniu w takiej ziemi plus zły dobór odmiany. Przy kolejnych nasadzeniach nie mieszałem już torfu z ziemią macierzystą lecz z próchnicą trocinami piaskiem. Ziemi macierzystej tylko odrobinę dałem. No i folia na boki. System sadzenia mam taki:
X X X X
Y Y Y
X X X X
Y Y Y
X X X X
Między X (Y zresztą też) w rzędzie jest 1,5-2 metry. Między rzędami X i Y jest 1,25-1,5 metra
X X X X
Y Y Y
X X X X
Y Y Y
X X X X
Między X (Y zresztą też) w rzędzie jest 1,5-2 metry. Między rzędami X i Y jest 1,25-1,5 metra
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
tmf30 Ty jesteś ze Zgorzelca więc ten tego, niestety... nazwa się znikąd nie wzięłatmf30 pisze:U mnie część borówek także wygląda tak jak na tych zdjęciach. Ja już w lutym a może w marcu 2 razy prysnąłem topsinem. Jednak tez mam wątpliwości czy to zgorzel. Rośliny u mnie generalnie dobrze rosną (4 krzaki na 20 to niechlubne wyjątki). Tak mi się wydaje, że to czy mamy grzyba czy też nie, możemy to stwierdzić zimą, gdyż wtedy objawy porażenia powinny znikać i pojawiać się wiosną. Może to jest jakaś wskazówka. U mnie zimą były takie ślady więc wg mojej amatorskiej teorii to nie grzyb, ale strzeżonego....więc prysnąłem.

Co do reszty to ja bym radził na przyszłość zapewnić borówkom dobre warunki do wzrostu czyli odpowiednie stanowisko i nawadnianie i nieprzesadzanie z nawożeniem.
Tak jak pisał dziadek22 dla odmian podatnych na zgorzel pędów dobrze jest zrobić wzniesione rzędy bo w nich woda nie zalega wokół nasady pędu i są bardziej przewiewne i lepiej się nagrzewają.
Teraz pojawiają się już nawozy z łatwo przyswajalnym krzemem a ma on niebagatelne znaczenie w ochronie roślin przeciw chorobom grzybowym.
Re: Borówka amerykańska - 8 cz
I jeszcze jeden artykuł o zgorzeli: http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1400