Taki - sobie ogród cz.6

[takasobie]

Krysiu! To się cieszę. Lampiony są piękną i ciekawą ozdobą ogrodu. Ja też papugowałam po koleżance, a i tak wyglądało inaczej, bo każdy ogród jest inny, ma swój charakter i nastrój. Nie sa zbyt tanie, ale ja kupuję zawsze najprostsze i najtańsze, a i tak są na 3-4 sezony

Florku! I tak nie zapamiętam. Ale i tak bardzo Ci dziękuję. I na pewno zanotuję Mam go na pewno od koleżanki a nie od kolegi Chyba wiem od kogo, ale ta osoba się nie przyznaje.

Lady Kasiu! Jak jest ciepło i słonecznie, to mi się chce pracować i zrobię naprawdę dużo. Jeszcze fajnie się pracuje, jak jest skoszona trawa i tak ogólnie posprzątane, wtedy mam zapał i motywuje mnie to, żeby jeszcze ładniej zrobić.

Sylwia! Tulipany będą idealnie pasować! Dobry pomysł na sąsiedztwo. Ja z irysami chciałam skończyć dawno temu, ale co chwile mi ktoś coś daje albo przysyła, a ja sadzę i sadzę. Czasami coś zakwitnie

Kropelka! dziękuję!

Mało piszę, ale zaglądam i cieszę się, że i Wy do mnie czasami zaglądacie. To mnie motywuje, bo tu na forum zawsze nabieram zapału. Tak sobie obiecałam, że w tym roku mnie będę się rozpisywać na forum, a więcej dłubać w ogrodzie. Miałam wrażenie na początku sezonu, że już forum spełniło zadanie i będę tu tylko zaglądać, ale tak się nie da!!!

Dalie wychodzą, ogród pięknie rozkwita, co dzień kwitnie coś innego pięknego i ciekawego.

Byłam w Ogrodzie Botanicznym, tak trochę niespodziewanie, bo poprosił mnie o to fotograf ogrodów Sergey Karepanov, który przejeżdżał przez Polskę i chciał obejrzeć i sfotografować coś w pobliżu Poznania.
Stwierdziłam, że przez 3 tygodnie ogród się zmienił nie do poznania. Było pięknie i było co fotografować:














Z mojego ogrodu:













Sylwia! Jeszcze chciałam Ci podziękować za różanecznika! Zakwitł cudownie i jak już skończy Ci się budowa, to będę musiała Ci się jakoś odwdzięczyć

[leszczyna]

Miłka pięknymi zdjęciami z Botanika chyba zmotywowałaś mnie do zobaczenia go w tym roku, nie pamiętam kiedy tam byłam.
Jak by nie było mam blisko.
A Rodrk jak uroczo zakwitł....masz jednak łapkę do pielęgnacji kwiatków

[silvarerum]

Piękne zdjęcia z botanika.

Przestań Miłko z tym odwdzięczaniem Cieszę się, że różanecznik nie poszedł na zmarnowania, a w dobre ręce - on nawet jakby miał ciemniejsze kwiaty u Ciebie... Widać, że mu dobrze

[leszczyna]

Miłka a co Ty porabiasz, dalie już posadziłaś, fasolki powysiewałaś....gdzie się podziewasz, że nic nie wstawiasz

[takasobie]

Krysiu kochana! Trochę zagoniona jestem, bo mama mi się pochorowała, ale już lepiej więc zaraz nadrobię!

No i zanim to nastąpiło siedziałam od rana do wieczora w ogródku i usiłowałam sadzić, pielić, przycinać. Nawet niewiele zdjęć robiłam, bo nie było kiedy. Dziś po południu muszę porobić, bo zakwitły kolejne irysy i pięknie wyglądają. Mam nadzieje, że nie przekwitną!
Powoli znikają rożne takie tam doniczkowce, bo wsadzam je do gruntu. Czekałam na deszcz, nie mogłam się doczekać, ale wczoraj lunęło i mam podlane na następne 2 tygodnie!
Muszę powysadzać nasturcje. Mam dość sporo sadzonek, wysiałam w wielodoniczkach i zaraz im jedzenia zabraknie. Nasturcja jest tak malownicza, że może rosnąć wszędzie, tylko, żeby słońca nie zabrakło!
No i aksamitki w tym roku wyjątkowo mizernie, bo wysiałam w doniczkach i ślimaki w szklarni zjadły. Zostało dosłownie kilka sztuk, ale dadzą radę!
Muszę wypielić jeszcze dwa poletka dalii (skrzynie i największe pole mam już "zrobione"), nie mogłam tego zrobić wcześniej, bo bałam się, żeby wychodzących dalii nie podeptać. Wychodzą już mieczyki i komelina.
I dostałam do mojego "oczka" w kociołku do prania Lotos orzechodajny, nurzykłąb orzechodajny (Nelumbo nucifera Gaertn.) .
Na razie rozwija listki, jestem ciekawa, jak się bedzie trzymał. A ja się zastanawiałam, co ja dosadzę do tataraku, bo wszystko mi wymarzło przez zimę. Kombinowałam już z miętą wodna, ale miałam problem, żeby do niej dojść nad rzeczką, bo taka wysoka woda była. Może w czerwcu mi się uda.
Wszystko muszę obfocić, bo tak na sucho, to trudno sobie to wyobrazić.

Sylwia! Dobra! Ale chyba zaprosisz mnie na kawę, jak dokończysz dzieło! A z pustymi rękoma przychodzić nie wypada!

Pozostawiam żółtego brateczka, bo nowe zdjęcia zrobię dopiero po południu!

[christinkrysia]

Miłko to prawda ... przyroda nadgoniła stracony czas i teraz otoczenie zmienia się bardzo szybko - szczególnie widać to w ogrodach i parkach.
Czas wiosennych cebulowych prawie minął - masz ich mnóstwo i ciekawi mnie czy wykopujesz je ?
Od dawna wyjątkowo silnie odbieram urok nawet najmniejszych i takich pospolitych roślin ale rosnących w dużych kępach jako główny motyw danej rabaty.
Pozdrawiam

[Wanda7]

Zdjęcie brateczka wyjątkowo udane, a nawet można by rzec - znakomite.
Masz szczęście, że u Ciebie lunęło, bo ja nijak nie mogę doczekać się deszczu, choć już od kilku dni "się zbiera". Sucho mam, jak diabli. A tu słyszę w radiu, że w kraju ponoć burze szaleją.

[ewelkacha88]

Witaj . Bratek uroczy, to zdjęcie jest perfekcyjne . Fajnie, że mogłaś odwiedzić ogród botaniczny . Ja jak zawsze mam w planach a plany jak to plany . W ogrodzie kolorowo i bujnie . Różanecznik cudownie Ci zakwitł . Ja mam jednego ale znowu w tym roku kiepsko . Może za rok . Pozdrawiam .

[LadyK]

Ech nigdzie nie ma po równo, jedym suszy innym leje. A ja wciąż nie mogę skończyć plewienia bo albo coś wyskoczy, albo deszcz zaleje i gradem posypie. No bo u mnie właśnie pada co dwa, trzy dni. W sumie to też dobrze choć tydzień temu polało tak zdrowo, że nieco zbiło i przyklepało do ziemi uprawy.
Dzisiaj też duchota, ale na razie spadł normalny deszcz, choć nadają gwałtowne burze.
Miłka nic dziwnego, że zarobiona jesteś, zdjęcia zrobisz jak będziesz mogła. A co do aksamitek, to Ci powiem, że u mnie posiane na rozsadniku w kwietniu powschodziły najgorzej ze wszystkich roslin jakie siałam, za to dosiane tydzień temu od razu na miejsce stałe powschodziły gęsto, więc nadrobią tamte ubytki.

[JLG]

Ślimaków w tym roku faktycznie sporo, zawsze mnie też frapuje dlaczego z takim upodobaniem zjadają rośliny, które pieczołowicie sadzimy w naszych ogrodach zamiast zjadać chwasty (jaka to by była ekonomia nie musieć nieustannie pielić ). Z deszczu ciesz się, u mnie kolejny dzień zapowiadają ulewy i burze, i nic z tego nie wynika.

[cyma2704]

Miłko coraz więcej koloru w ogrodzie, a rododendron z serca podarowany, to pięknie zakwitł. Szczęściara z Ciebie, że M gotuje, a Ty możesz szaleć w ogrodzie. Jednak ciepło i coraz dorodniejsze i kwitnące rośliny motywują nas do pracy. Zdrowia dla mamy. Spokojnej pracy na rabatach.

[takasobie]

Soniu! Masz rację! Jak się popatrzy na ogród, od razu chce się żyć, no chyba na chwasty szaleją, to się odechciewa! A rodek to rzeczywiście z serca Na szczęście Sylwia ma do mnie niedaleko, to go może odwiedzać!
Mąż gotuje sporadycznie, ale mu się zdarza. Żartuje, ze jak się nauczy gotować, to już będę mu niepotrzebna więc nie może tak do końca zająć się posiłkami

Joasia! U nas po burzy. Jeden dzień raczył spaść porządny deszcz, ale miejscami i tak jest niezbyt mokro. Myślałam, że ziemia nasiąknie i starczy na dłużej. Niestety miejscami mam piach i wszystko wsiąkło
No właśnie, czemu ślimary chwastów nie żrą?

Lady Kasiu! Ja poproszę o deszcz porządny całodzienny raz w tygodniu! I starczy. Ale to jest zbyt piękne marzenie, żeby się ziściło. Aksamitek mam kilka, choć myślałam, że będzie więcej. W zeszłym roku rozdawałam, a w tym ledwie dla mnie. Może też powinnam posiać do gruntu dodatkowo. Teraz ciepło i mokro, może ładnie wzejdą?

Ewelina! Dziękuję!
Nie czekaj aż będzie "za rok" tylko przyjrzyj się rodkowi teraz. Może trzeba mu zmienić stanowisko, może podłoże, może zasilić, może podlewać. Teraz jest odpowiedni moment, bo za chwile będą się tworzyć już pąki na zaś.

Wandziu! Dziękuję! Cieszę się, że Ci się podoba! Współczuję braku deszczu. Ja strasznie się wkurzałam, zanim popadało. Zwłaszcza, że zginęły mi gdzieś końcówki węży do zraszania

Krysiu! Trochę ciepła i wszystko rusza! Ja martwiłam się, że fasola nie wschodzi, bo pewnie nasiona się przeterminowały (trzy lata temu dostałam od Ryszarda), ale kilka gorących dni i fasolka ruszyła z kopyta!
Żadnych cebulowych nie wykopuję. Tylko te co trzeba, czyli mieczyki i dalie (ale one to w sumie nie cebulowe), komelinę, eukomisa. Nie miałabym już więcej czasu ani cierpliwości

Nasturcje nadal nieposadzone, a mam fajne odmiany, takie z paskowanymi liśćmi, różne kolory i z kanciastymi kwiatami Teraz, gdy widać kolor i kształt liści, mniej więcej wiem, jakie to odmiany!
jedno poletko dalii wypielone, zostało mi jeszcze jedno i ... można pielić od nowa

Na dziś:
Obiecany lotos:



kwitną róże:

Variegata di Bologna


Therese Bugnet


Rose de Rehts


deinathe


Azalia od Sylwii


Hosta Sum and Substance


Pierwsza szyszka na kosodrzewinie


Hosta Deep Blue Sea


Moje irysy










Dynie już na kompostowniku


łubiny mają ciekawy kolor

[ewelkacha88]

Witaj . Masz rację, powinnam mu poświęcić więcej uwagi i dosypać nawozu. Stanowisko ma chyba dobre . Rośnie całkiem przyzwoicie ale kwiatów miał w tym roku niewiele. Pewnie w zeszłym roku dostał za mało papu i nie miał z czego wytworzyć pąki kwiatowe. Bardzo ładne zdjęcia pokazałaś . Portreciki irysków cudowne . Róże masz niesamowite . Azalia prezentuje się bardzo ładnie z taką ilością kwiatów, to jest to . Pozdrawiam i słoneczka życzę .

[silvarerum]

Piękne zdjęcia irysów, lubię takie słoneczne fotki. Łubin ma bardzo ładny kolor, pierwszy raz widzę (poza zdjęciem reklamowym w necie) taki. Mam od niedawna kompostownik plastikowy, więc w starym chyba też wsadzę dynie ozdobne, bo wszystko mi się nie zmieści w kuwetkach

Twoje róże już kwitną? No ja nie wiem, co jest - u mnie dopiero pączki mają, jeszcze co najmniej tydzień poczekam na kwiaty.

[Pulpa222]

Moja Variegata di Bologna przymarzła w pierwszym sezonie po posadzeniu; coś odbija, ale może tylko podkładka. Powinnam kupić następną, bo jest śliczna .
Moje irysy dopiero się rozkręcają, a Ty piszesz, że już dawno kwitną.
U nas deszczu nie było i jest bardzo sucho na mazowieckich piaskach .
Fajne zdjęcia robisz, ja ostatnio mam z tym problemy. Chociaż można oko pocieszyć.