Miałam jechać na działkę a tu burza startuje na całego wydając dźwięki kołującego odrzutowca. A niech pada!
Ciekawe jak tam moje pannice? Piękne słonko było do 14.00 to pewnie rozchyliły swe sukienki jeszcze bardziej.

Ach! Ależ jestem spragniona ich widoku.
Elwi która róża zdobyła palmę pierwszeństwa w moich względach? Czy która pierwsza zakwitła? Jeśli chodzi o zauroczenie to musisz jeszcze troszkę poczekać, niech wszystkie zakwitną.

Wtedy wypowiem się o zdobytych tytułach w konkursie miss.

A zakwitnąć to nie wiem która była pierwsza. W niedzielę rano nie otworzyła się żadna. Wczoraj po południu jak zajechałam, kwitły już LO, Gertruda, Doktorek i Comte miała na wpół rozwinięty kwiat.
Elwi, Sabinko, Dorotko -DTJ_1, jeśli chodzi o wszelakie żyjątka na mojej działce, to musicie już teraz mieć pełną świadomość, że im nie odpuszczę i na pewno będę je ganiać z aparatem.

Bardzo to lubię.
Sabinko mój Doktorek ma póki co tylko jeden pęd i jest on prowadzony w poziomie. Ma krótkopędy ale jakieś takie bardzo delikatne, wręcz zwiewne i eteryczne. Może jeszcze pokażą one pąka na swoich końcówkach.
Zuz doprawdy w głowę zachodzę jak to możliwe, że ten Twój żółtasek, kwitnąc jak szalony, by Pani się przypodobać nie poderwał Twojego serducha o szybsze bicie.

Wyobraź sobie, że w czasie kwitnienia to ja nawet swojej Flamm wybaczam, że jest taka czerwono-malinowo żarówiasta. Robię jej wyrzuty o to tylko wtedy, gdy już przekwitnie i w zimie jeszcze. Gdy zaczyna festiwal kwiecia to momentalnie ja mięknę. A w tym roku to doprawdy będzie już istne mega show!
Naprastnica to ma fajnie. W ogóle nie przejmuje się tym, że zarosła i wosk by się przydał.
Ann_85 -Aniu moje bylinowe rozpychają się miedzy innymi roślinami, włażą na nie lub im w tym pomagam.

Zdecydowanie nie mają tylko swojej przestrzeni, bo u mnie nie ma na to miejsca.
Słyszałam od dziewczyn, że i bylinowe potrafią złapać uwiąd. Jednak ta grupa clematisów jest naprawdę dość odporna i nie kaprysząca.
Betinko od razu widać, że pająk nie był z Tobą na wojażach.

Może powinnam Ci go wysłać w paczuszce? Opaliłby się na następnym Twoim wyjeździe.

No i nogi też mógłby ogolić?
Moni wiedziałam, że ten pająk będzie w Twój deseń!
Aniu -Annes77 a ja jak patrzę na pąk Eden Rose, to mam wrażenie że to baśń o brzydkim kaczątku, z którego wyrośnie przepiękny łabędź.

Lavender Ice dała czadu. Niestety nie ze wzrostem, bo w tym roku, tak jak w poprzednim ma tylko dwa pędy ale za to pąków naliczyłam 12!
Pierwszy bukiecik z działeczkowych kwiatków. Nie lubię ciąć do wazonu ale przecie zapowiadali trzy dni deszczy, to stwierdziłam, że wezmę do domu, bo na działce i tak nie nacieszę się tymi kwiatami.
Elu ja bardzo sobie chwalę jesienny termin sadzenia. Wiosną róże zdecydowanie szybciej zaczynają rosnąć niż te z wiosennego sadzenia. No ale przecież mają czas na ukorzenienie się prawda? Także posadź sobie róże. Jest teraz tyle odmian i wiele z nich naprawdę zdrowych i powtarzających kwitnienie. Na pewno wybierzesz coś dla siebie.
No i proszę pogrzmiało, postraszyło i chyba poszło bokiem.
