Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ty akurat Ewo nie masz co narzekać na miejsce zamieszkania - masz malowniczo położony dom z widokiem na rzekę. Zazdrościłam Ci tej obfitości kwitnienia, ale po Twoich powakacyjnych wpisach widzę, że może i dobrze się stało, że u mnie róże takie kiepskie? Przynajmniej po powrocie nie musiałam się denerwować.

Niedawno kupiła Claire Austin i cieszę się, bo na Twoich zdjęciach wygląda bardzo ładnie.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo ja w tym roku byłam na Mazurach i trochę nad Bałtykiem, też w kaszubskiej części, ale to nie to...
Na te środkowe Kaszuby też się wybiorę, a po Twojej rekomendacji, to już na pewno! ;:138
Twoje róże nadal zachwycają! U mnie niestety epidemia różnych chorób oddeszczowych.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Jeszcze pamiętam jak wróciłam w tamtym roku po 3 tygodniach nieobecności, byłam przekonana, że to nie mój ogrod :;230 Potem na nowo się do niego przyzwyczailam :wink: Różyczki piękne. Grzyby w ilosciach ogromnie imponujących ;:oj
Awatar użytkownika
krystyna2201
500p
500p
Posty: 546
Od: 9 lut 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wschową a Głogowem

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo witam ,tobie róze przed drugim kwitnieniem tez posrzelały tak wysoko,czy tylko u mnie się im coś porobiło,niektóre mają ponad metr ;:223
Obrazek

Do Lwowa wybieramy się na 5 dni to go od ciebie pozdrowię, a może sie jeszcze w twoim imieniu herbatki napiję ;:196
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

:wit Cześć Ewciu, to tak wygląda produkcja suszonych grzybków ;:168
Ogród jest Twój i sama decydujesz które odmiany róż zapraszasz do niego ;:170
Jak piszesz o Belwedere, to przypomina mi się jak ja kilka lat temu chciałam go wyleczyć z czarnej plamistości.
Jestem uparta, ale się poddałam. :;230 Na prawdę jest tak, że jak nie pozbędziesz się tych, które są źródłem
chorób, nie będziesz miała pozostałych róż zdrowych. Nawet te z ADR zarażają się w sprzyjających warunkach, a takie
mamy kolejny sezon. Przepraszam, że piszę to u Ciebie, ale po przeczytaniu co napisałaś ;:196 pomyślałam że napiszę co myślę.
Dbasz i nie masz zdrowych róż. Wiem, że to jest bardzo przykre. ;:196
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Jak ja mogę zejść na ziemię, jak pokazujesz takie ilości grzybów ;:202 Jak ja bym chciała tyle zebrać. Czysta parzyjemność. No i na dodatek ta sarna. Prawie na wyciągnięcie ręki ;:138
Brown Velvet-pierwszy raz widzę taką różyczkę. Jest cudna i pełna energii. Kolor, mimo iż brown, to nieźle daje po oczach.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Daysy - w tym roku na miano najpiękniejszej służyła chyba Belvedere. Niestety na żadnym zdjęciu nie udało mi się oddać jej uroku. Kapitalnie nieforemny pokrój dodawał jej drapieżności. Kwiaty całkiem długo się utrzymywały, kolor mocny, ale nie jest jaskrawy. Naprawdę nr 1. Natomiast zupełnie zaskoczyła mnie Royal Copenhagen. W ubiegłym roku była gwiazdą aparatu i ogrodu. Fotografowałam ją bezustannie. W tym - nie pokazała niczego ciekawego. Krzaczek jest taki sam, anie rozrósł się ani w jedną, ani w drugą stronę. Ale to nie byłby problem. Problemem okazały się kwiaty zupełnie niewytrzymałe na tegoroczną pogodę. Szkoda. Nie zawiodła jak zwykle Queen Elizabeth i Bonica. Obie należą do moich ulubieńców, szczególnie dlatego że ich kwitnienie jest długie i obfite. Szkoda tylko, że nie pachną

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sylwio - ogród położony jest rzeczywiście fajnie, bo nad Wartą. Ale moi discopolowi sąsiedzi uwielbiający bardzo głośną muzykę płoszą i ptaki i zwierzęta, że o pozostałych sąsiadach nie wspomnę. Tak więc nie raz i nie dwa musiałam rezygnować z przebywania na ogrodzie, bo ani hałasu, ani disco polo nie znoszę. Zwierzynę można zobaczyć wcześnie rano i późno wieczorem. Ostatnio obserwowaliśmy bobry i jakieś ogromne ptaki, ale czy to były żurawie czy co innego, tego nie wiem. Wyraźnie rodzice asekurowali ( a może uczyli?) lot młodego. I tak trwało kilka dni. Róże rzeczywiście są w gorszej kondycji niż wcześniej. Niektóre, jak Rout 66 czy Jarocin ppróbują znów zachwycać. O ile udaje się to w kwiatach, o tyle dolne partie Rout są już niemalże golusieńkie. Osobiście im w tym pomogłam za pomocą sekatora. Nie lubię patrzeć na pożółkłe liście. Opadają potem na korę i nie mogę ich wybrać. To dlatego właśnie obcinam skażone liście. Niestety, nie nadążam.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Basiu - nazwanie epidemią chorób deszczowych to, co dzieje się na różach wydaje się bardzo właściwe. Sama się zastanawiam za co tak kocham te kwiaty. Taka Camille Pissarro na przykład każdy prawie kolor kwiatu ma inny, w dodatku chorując także ich wielkość jest różna. Najmniejsze nie wiadomo dlaczego są najniżej. ;:oj Westerland , choć jeden ze zdrowszych, zapomina, że powinien kwitnąć na całym krzewie, tych kilka kwiatów to trochę mało. A Super Star zupełnie jakby sądziła, że pokazując na jednym z trzech pędów które ma, jeden kwiat mam jej bić czołem tylko dlatego, że piękny. A ja się pytam o resztę jej kwiatów? :;230
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Małgosiu - od tygodnia walczę z bałaganem na ogródku i nie ogarniam, ale co tam , powolutku, pomaleńku. Jesień się zbliża co widać nie tylko po grzybach, ale i po nowej ofercie sklepowej. Wczoraj kupiłam kilka cebulek, są w Obi. Pewnie w innych sklepach też, ale mi tam jakoś po drodze do Obi było. A w kwestii róż - Nareszcie zaczęła pokazywać co potrafi Gebruder Grimm. Miała być wielgachna, ale w tym roku do wielkości trochę jej brakowało i w końcu się zdecydowała. Zaczyna się rozpychać na wszystkie strony. Jest więc szansa na niezły widok w kolejnym sezonie. Dodam jeszcze, że plamistość dotyka ją w niewielkim stopniu, a to jej ogromna zaleta. Chyba wyrzucę w końcu Amazing Palace, bo odnoszę wrażenie, że od niej zaczynają się choróbska. Gdyby tylko nie była taka ładna!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Krysiu - w Lwowie to oprócz herbatki wypij za moje zdrowie coś bardziej narodowego :;230 i baw się dobrze w tym pięknym mieście. A z różami wszystko ok, moje niektóre też wystrzeliły, że żeby je oglądać musiałabym wziąć drabinkę. Tak stało się z Mary Rose czy China Town ( nie mam aktualnych zdjęć). Zupełnie mi to jednak nie przeszkadza, może dlatego, że mimo starań, by kwitły na odpowiedniej wysokości, one czasem robią to co same chcą, a nie to co ja chcę. W sumie może nie jest najgorzej, ale tylko w tych miejscach i przy tych różach, przy których udało mi się zrobić porządek. Taki Uncle Walter nie miała chyba ani jednego dnia odpoczynku od momentu, gdy zaczęła kwitnąć, ale widać, że już jest zmęczona. Ponieważ nie obrywałam jej chorych liści, ma ich całe mnóstwo. Na zdjęciu położyła się w objęcia Bonici.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Oj, współczuję sąsiadów. Decybele i to jako disco polo to koszmar i w tym słowie nie ma krzty przesady. Ja też z przerażeniem obserwuję nasze stopniowo zabudowujące się sąsiedztwo i coraz więcej pojawia się domków sezonowych a to oznacza weekendowe wypady "na działeczkę" ze znajomymi, czyli grill, muza i alkohol. Ale dzięki Bogu jest raczej spokojnie, a jak muzyka, to w miarę sensowna. Słowo daję, gdyby mnie ktoś katował disco polo, to bym chyba oszalała, albo podała do sądu o molestowanie psychiczne, znęcanie się czy obrazę moralności, nie wiem co by zadziałało. W przeciwnym wypadku tylko Obrazek
Jarocin i Route wyglądają super. Ciekawe co piszesz o Royal Copenhagen. Dorotka też pisała o różach, które były takie piękne w zeszłym roku a w tym zawiodły. Czyli to zjawisko dość powszechne. Czyli po prostu trzeba liczyć na to, że ten następny będzie wspaniały dla jednych a troszkę gorszy dla innych i tak na zmianę. A choroby? Wszędzie są, nie ma co panikować, przecież jesień idzie, róże wymęczone kwitnieniami, deszczami, upałami, ileż można być pięknym i młodym? Patrzę w lustro i mogę powiedzieć o sobie to samo, tyle, że róże na wiosnę się zregenerują a ja nie ;:306
Uncle Walter z Bonicą - cudne ;:167
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Majko - masz całkowitą rację. Po to jesteśmy na forum, żebyśmy pisały to, co myślimy. Ja robię opryski i nie ma efektów, inni ich nie robią - i efekty czasem są podobne. Gdzie w tym sens? Może rzeczywiście nie warto stosować chemii? Czytałam, że róże okryte przekompostowanym końskim nawozem mają się dobrze. Tylko skąd mam wziąć koński nawóz? Na pole nie wejdę, bo pole nie moje, po wsi chodzić nie będę z szufeleczką, bo by mnie wyśmiano. Nie mam pomysłu. No i jak przekonać M. żeby w swoim czyściuteńkim służbowym samochodzie ten nawóz mi przewiózł? Tak czy siak - muszę pomyśleć i przemyśleć! Póki co świetnie ma się Monica, ale jak ją zmusić do tego, by częściej kwitła? Drugą taką silną różyczką okazała się Sharifa. Natomiast William to porażka! Wypuścił dwa pędy, na nich osadzone są pojedyncze kwiaty, a na dodatek choruje. Wsadzany był ubiegłej jesieni, wiem, że ma jeszcze czas i ten czas zapewne dostanie, ale chciałabym, żeby pokazał coś więcej.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
krystyna2201
500p
500p
Posty: 546
Od: 9 lut 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wschową a Głogowem

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewa trudno chcą rosnąć do nieba niech sobie rosną,trochę jestem spokojniejsza.Zaczynają mieć pączki to na pewno będą drugi raz kwitły.Zobaczymy co z tego wyjdzie ;:306
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Iwonko - jest taki fajny portal: Raport doniesień o występowaniu grzybów. Tam zawsze szukam informacji, czy grzyby się pojawiły i w jakim regionie. Warto skorzystać. A grzybobrania ciągle jeszcze przed nami! Brown Velvet nie jest żarówiasta, może tak wyszła na zdjęciu. Ona ma zupełnie inny kolor niż wszystkie pozostałe, nawet nie umiem go nazwać. Kupowałam ją u naszej Ewki w Rozarium. To jedna z tych róż, której ciągle daję szansę. Albo w przyszłym roku urośnie, albo baj, baj. Z tego samego miejsca mam też przecudną Orchideę, która w drugiej połowie lata wypuściła potężne pędy, cudna. Do skarbów zaliczyłabym też Francisa Blaise, bardzo wdzięczna róża, długo i ładnie kwitnie. Ale i on w tym roku ma się troszkę gorzej niż w ubiegły, I to jest dziwne, żeby róża w drugim roku miała się gorzej niż w pierwszym. Za to daie! Palce lizać.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Jagno - właśnie nie wiem czy zgłoszenie sprawy o zakłócanie spokoju coś by tu pomogło. Sąsiedzi są głośno tylko ( i na szczęście) w ciągu dnia. To takie zachowanie Pawła i Gawła z bajki Fredro: " Wolnoć Tomku w swoim domku". Nie znam przepisów mówiących o tym, że na swoim ogrodzie nie można słuchać głośnej muzyki, głośno rozmawiać, krzyczeć do siebie... Nawet przeklinać... to nie jest miejsce publiczne. No cóż.
Zrobiłam zdjęcie Royal, to chyba jego najciekawszy w tym roku moment kwitnienia, ech. Za to Bucavu znów kwitnie pełną gębą. Niestety zaatakowana plamistością została bardzo. Podobnie jak inne pustaczki zaczęła wypuszczać długaśne, grubiutkie pędy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”