Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)

[Margo_margo]

Prawdę mówiąc sektor i saperka by mi się przydały, jak widzę co za "chwasty tu rosną"

Kasiula Zamiast sekatora i saperki proponuję używać sztućców Zawsze można też coś ułamać albo wytargać z korzeniami

Kasiu MORANGO Te przestrzenie są w większej części za ogrodzeniem i pewnie niedługo staną tam kolejne domy Jeden rośnie na wprost mojaj działki i mam tylko nadzieję, że sąsiadka nie będzie nastawiona anty do natury. Łąka mleczykowa z drzewami owocowymi zarasta zielskiem ale mało urozmaiconym. W lecie jest las nawłoci a ona potrafi zagłuszyć wszelkie rodzime gatunki. Tak mi się kiedyś marzyło, żeby sypnąć nasiona "łączki polskiej" ale nie wiem, co sąsiad powiedziałby na taką rewolucję
Twoje strzyżone iglaki bardzo pięknie wyglądają i chyba poproszę o lekcję strzyżenia Ja muszę przystrzyc stary bukszpan i kulka już mi się trochę znudziła
U Ciebie widoki także piękna ale powiedz mi, co to za żółte kwiatuchy? I wypatrzyłam sporo róż

Wituś Twoje szpalery drzew owocowych są fantastyczne i spacery między nimi to nie mała radość. Moch może nie za wiele ale bardzo rozłożyste i w tym roku znów obsypane kwieciem. Oby pszczółki nie zastrajkowały
Truskawki od Ciebie powoli pokazują już kwiatki. Jednego wypatrzyłam w niedzielę. Ciekawa jestem smaku.

Irenko Czyżby eksmisja pomidorów na taras?No to będzie się działo
Ja także myślę, że rośliny dadzą radę. Moje w 90-ciu procentach siedzą cały czas na balkonie, bez okrycia i są zadowolone. Co prawda pojawiły się plamki na liściach (chyba od słońca) ale temperatury nocą już są ustabilizowane.

A dziś piątek, piąteczek, piątunio. W zasadzie zakończony
Jutro wysadzam większość pomidorów i część papryk. Ma być dobra pogoda- nie za gorąco, lekkie zachmurzenie a w niedzielę podlewanie. Obym podołała wyzwaniu transportowemu bo krzaczory są ogromne.


Miłego i słonecznego weekendu życzę wszystkim Ogrodnikom

[besia]

Małgosiu

U mnie plany na sobotę tak wielkie , że nie wien czy dam je radę zrealizować !

Ślicznie u Ciebie na działce , drzewa kwitną jak szalone , zapowiadają Ci się duże zbiory owoców .

U mnie zakwitły śliwki i bardzo mnie to cieszy , długo trzeba jeszcze na nie czekać , ale ich smak to rekompensuje



Przywiozłam dzisiaj do domu , a właściwie do szklarni papryki . Spore już są , ale nie tak wysokie jak Twoje .
Pomidorki rosną sobie powoli .

Pozdrawiam Wszyskich serdecznie , zamykają mi się oczy , idę Pa , pa .

[mymysteryy]

Prawdę mówiąc sektor i saperka by mi się przydały, jak widzę co za "chwasty tu rosną"

Kasiula Zamiast sekatora i saperki proponuję używać sztućców Zawsze można też coś ułamać albo wytargać z korzeniami

Małgosiu parę łupów już mam. (przezornie zabrałam scyzoryk )
M.in. udało mi się zdobyć strąk tego czegoś


I nasiona tego


I całą reklamowkę bliżej nie zidentyfikowanych nasion leżących to tu to tam
Ciekawe co celnik na to?
No i pytanie, czy u nas to w ogóle będzie chciało rosnąć?
No ale kto nie próbuje, ten nie ma

Trochę Wam zazdroszczę tego wysadzania pomidorów, papryk itd. Moje jeszcze tydzień muszą się przemęczyć w zamknięciu. Pewnie ich nie poznam po powrocie.... ani one mnie

[x - e-1]

Ależ piękne....domki, kwiaty też.
To pierwsze ma liście jak mimoza, ale kwiaty nieco inne....

[besia]

Kasiu

Widać , że to jakieś piękne egzotyczne rośliny
Czy jakieś ciekawe pomidorki i papryki widziałaś ?
Może też pomyślisz o czosnku , z nim warto byłoby spróbować u nas . Hiszpańskie odmiany całkiem dobrze sobie radzą , to może i taki egzotyczny da radę ?
Twoje sadzonki tęsknią na pewno , poznają Cię , choć może karnacja Ci się trochę zmiemi .
Odpoczywaj i zbieraj siły do sadzenia .

[Margo_margo]

Sadzenie pomidorów w dniu dzisiejszym było nie małym wyzwaniem. Nie dość, że lekko przywiędły (nie zdążyłam wczoraj sprawdzić czy nie trzeba podlać) to jeszcze był spory wiatr.
Był moment taki, że 90% było pomidorów płożących
Przygotowane do drogi sprawiały wrażenie ogromnych i silnych roślin



Po wysadzeniu wyglądały mniej okazale i zmęczenie także jest widoczne. Mam nadzieję, że szybko wrócą do formy



W ozdobnej części także sporo się dzieje a jabłonie nadal zachwycają. Tryskawek mam nadzieję także nie zabraknie

































Na dziś tyle

Kasiu Wiedziałam, że profesjonalny ogrodnik poradzi sobie nawet w najtrudniejszych warunkach To pierwsze pięknie wygląda i będę trzymała kciuki, żeby wykiełkowało a potem przetrzymało nasze długie zimy.
Ja kiedyś przywiozłam z Hiszpanii opuncję w takiej torebce zapinanej na pas. Dopiero po kilku godzinach zorientowałam się, że ona rzuca igłami. Przez tydzień pamiętałam o niej za każdym razem, kiedy dotykałam brzucha
Twoje pomidorki, papryki i cała reszta na pewno tęsknią ale przecież już niebawem wracasz. Wysadzanie to przyjemne zajęcie tylko nie wiem dlaczego "łupie" mnie w krzyżu teraz
No i pierwsze sztuki szły jakoś dziwnie powoli

Oczy mi się kleją więc zmykam

[x - e-1]

Małgosiu ta roślinka w części ozdobnej na 1 fotce cudowna i co to takiego?
Pomidory już posadziłaś? Ja jeszcze nie, nie mam palików i muszę się wstrzymać, ale za to zrobiłam nowe miejsce
na warzywniak, a rozsadę mam już dużą i też wymaga wysadzenia na miejsce stałe.
Pomidory posadzone naprawdę robią wrażenie, mimo, że przywiędnięte czy nie takie okazałe jak byś chciała.
Zmężnieją jak wreszcie słońca dostaną, nie to co w bloku...
Kiedy ja moje wreszcie posadzę?
Morango Kasiu te wystrzyżone twory musisz strzyc? Nigdy o tym nie myślałam. Te rośliny potwornie drogie są i tylko tyle wiem o nich.
Żółte kwiatki rzeczywiście fajne i ja chcę to mieć.
Irenko pomocnica pierwsza klasa Kiedy moja tak pomagać będzie?
Na razie tylko mi dziury wszędzie kopie.

[besia]

Małgosiu

Pomidorki i papryki , tak jak pisze Ela szybko się wyrównają . Nabiorą tężyzny i tylko patrzeć jak będą kwitły
Wypatrzyłam , że kwitnie u Ciebie bez , śliczny .
Dobrze , że pokazujesz swoje roślinki , u mnie takich nie ma , chętnie sobie popatrzę .

U mnie zakwitły śliwki i wiśnia . Wolniej to idzie niż u Was , ale idzie .
Moje pomidorki połowę mniejsze od Twoich , te które pójdą do szklarni . Te do gruntu to jeszcze całkiem malutkie .
Te do szkarni może mogłabym posadzić , ale mam w szklarni hodowlę szpinaku , sałaty , kopru i rozsadnik kwiatków .
Najpierw muszę zrobić porządek z tym towarem , a potem , po 15 maja będzie sadzenie .
Papryka już mogłaby być sadzona , ale jeszcze się trochę wstrzymam . Dopiero trzy dni temu przywiozłam ją z pracy i niech się trochę zahartuje w szklarni .
Posadziłam cebulę , wysiałam w doniczkach cyklanterę , ogórki . Cukini i dyń w tym roku nie będzie . Raz , że brakuje miejsca , dwa nie ma na nie potem amatora .

[Rzepka]

Małgosiu, dzieje się w Twoim Tymczasowym, oj dzieje, wszystko pięknie rośnie, nie wiadomo, na czym oko zatrzymać, wszystko piękne, ja swoje pomidorki też wysadziłam do gruntu, miałam już dość wynoszenia, wczoraj pozostawiłam je pod opieką sąsiada i pojechałam w gościnę, co ciekawe, mimo, że sporo wydałam, część przewiozłam ze sobą, to dalej jest ich dużo, mnożą się w nocy czy co?
Tak wyglądał bagażnik i tył samochodu z moimi "darami" dla siostry.


[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/60c35b21aac4888f][/url

Kasiu, pamiętaj przy przemycie nasionek, że niektóre kłują, wydaje mi się, że lepiej je trzymać w bardziej oficjalnym miejscu, tak przy brzuszku, to podpadające.

Elu wyznacz swojej Pomocnicy kawałeczek nieuprawionego gruntu, niech kopie, moja początkowo przesadzała stokrotki z trawnika do gruntu.

Beatko, nie wiem, czy Ty nie wygrasz z tymi póżniejszymi wysadzaniami, sprawdzałam dziś prognozy, mają być spadki temperatury w okolicach dwudziestego maja.


Pozdrawiam Irena

[Maska]

Małgosiu zostawię ślad moich obecności w Twoim wątku, bo bywam tu regularnie
Twój ogród pokazuje ile pracy w niego włożyłaś i już nie jest kilkoma grządkami wydartymi trawie o nie!
Kwiaty, truskawki i część warzywna, czego najbardziej zazdroszczę, wszystko idealnie zaplanowane i zadbane
Nie chwalę się swoimi sadzonkami bo jak patrzę na Twoje (Wasze) to wyjątkowo w tym roku nie mam czym

Kasia podziwia egzoty ale jak wróci to rzuci się w wir swojego ogrodu

Beatko moje pomidorki tez niewielkie bo siane w połowie marca, a te wcześniejsze uratowane od ziemiórek może ciut dorównują Małgosinym Zawsze miałam ochotę na huśtawkę, ale jakoś nie widzę się na niej, bo zasięg WiFi nie dochodzi to miejsca gdzie mogłaby stać

Irenko szkoda ze nie jesteś moją siostrą ...zresztą ja w ogóle nie mam siostry (brata też) i dlatego muszę sama siać i sadzić. Twój bagażnik mógłby zajechać na targ i przyniósłby niezły kapitał na dalsze rośliny

Miłej niedzieli bywającym u Małgosi , a gospodyni szczególne podziękowania że znajduje czas na odwiedziny jeszcze w moim wątku

[mymysteryy]

Małgosiu co to jest to żółte co u Ciebie kwitnie? Bez baardzo lubię. Ciekawe czy u mnie też już kwitną?
Ja z kłujących to na razie odczułam tylko komary

Irenko czas pomyśleć o zmianie samochodu na jakieś kombi

Marysiu jak wpadnę w ten wir to długo się z niego nie wydostanę, bo na pewno narobily się mi straszne zaległości przez tą nieobecność.

Pozdrowienia dla wszystkich z Tymczasowego

[Margo_margo]

Elu Na tej fotce jest Epimedium rubrum. Mam ją drugi sezon ale jestem zauroczona. Marysia pokazała ostatnio u siebie jak kwitnie. Już nie mogę się doczekać, aż u mnie pokaże kwiatuszki
Pomidory siedzą w samotności i nawet nie wiem czy przetrwały burzę Mam nadzieję, że deszcz nie wklepał ich do ziemi. W sobotę zobaczę i dosadzę kolejne.

Beatko Pomidory muszą dać radę. Jak wysadziłam to sobie pomyślałam: dopiero teraz zacznie się polka Wilki, podwiązywanie, sprawdzanie każdej plamki, obawa czy nie za chłodno w nocy, czy wiążą itp
Lilaki mam dwa kolory. Ten liliowy zakwitł pierwszy raz a biały jest już sporym drzewkiem odziedziczonym po poprzednich właścicielach.
Wiosna jest zachwycająca choć słońca w zasadzie mało.
Jak patrzyłam na prognozy, to u Ciebie teraz cieplej niż u nas
Powoli i Ty ogarniesz szklarnię i swoje roślinki. Sałaty Bardzo zazdraszczam. Może i ja w tym roku powinnam spróbować? Ale boję się, że znów ślimaki zjedzą wszystko. Może na balkonie dosadzę do pomidora choć jedną?
Dawno nie pokazywałaś swoich podopiecznych

Irenko Bardzo podoba mi się Twój bagażnik a zwłaszcza jego zawartość Sadzoneczki pierwsza klasa.
Ja jutro "wydaję" ostatnie 4 nadprogramowe pomidorki. Pierwsze poszły w ręce doświadczonej ogrodniczki ale te jadą do totalnego amatora. Będę za nimi tęskniła

Marysiu Ja wiem, że zwłaszcza wiosną trudno jest ze wszystkim nadążyć ale bardzo się cieszę, że do nas zaglądasz. Ja zaglądając w soje rabatki często o Tobie myślę i z przyjemnością wracam pamięcią do Twojego szaliczka. Mam część B. u siebie
Już niebawem będzie pretekst do odwiedzin (rodzynek)
Z tym planowaniem to nie jest tak różowo, jak się wydaje. Wszędzie panuje chaos i bałagan ale tego na zdjęciach nie chcę pokazywać

Kasiu Żółte co kwitnie? To Złotlin, wydarty w zeszłym sezonie od Marysi. Zauroczyły mnie te pomponiki których niebawem będzie pełno.
Będzie "patyczkowany" niebawem, bo bardzo mi się podoba i chcę go więcej
Bzy u mnie dopiero otwierają kwiaty mimo, że w Krakowie prawie koniec kwitnienia.
Twoje pewnie czekają aż wrócisz
Śliczny ten czerwony pajączek
Ależ tam musi być kolorów i zapachów. Odpoczywaj, ciesz się urlopem i nabieraj sił. Jak wrócisz, to pewnie przez tydzień nie będziesz wychodziła z ogrodu nawet na papu

Pozdrawiam i ściskam wszystkich.
Miłego i słonecznego tygodnia Wam życzę

[Maska]

Małgosiu czyli przechwyciłaś rodzynki o to bardzo się cieszę, że jest pretekst do spotkania. A złotlinów mogę Ci jeszcze ukopać bo z patyczkowania może nic nie wyjść
Mam Was na oku, bo zawsze mogę się czegoś nowego i ciekawego dowiedzieć
Spokojnej nocy i dobrego jutrzejszego

[mymysteryy]

Kasiu
Może też pomyślisz o czosnku , z nim warto byłoby spróbować u nas . Hiszpańskie odmiany całkiem dobrze sobie radzą , to może i taki egzotyczny da radę ?

Beatko wedle życzenia , prosto z targowiska w Paragwaju

Jako pomysłodawczyni masz oczywiście pierwszeństwo do paru ząbków do przetestowania odmiany . Tu akurat tropików nie ma, więc myślę, że powinien u nas dać radę.

Małgosiu kolorów tu niesamowicie dużo na każdym kroku

[Maska]

Kasiu takie zdjęcia na początek dnia to sama radość, nawet ten czosnek jakby ozdobny Pozdrawiam